Żona Wiśniewskiego ma żal do TVN!
Dominika Tajner-Wiśniewska (37 l.) na długo zapamięta swoją przygodę z "Agentem"...
W tym roku TVN postanowił uraczyć nas celebrycką wersją hitowego "Agenta".
Wśród uczestników znalazła się także najnowsza żona Michała Wiśniewskiego.
Tyle najwyraźniej wystarczy, aby zostać uznanym przez TVN za gwiazdę.
Oprócz sporych pieniędzy, które zgarnęli za udział, można było też przeżyć prawdziwą przygodę życia w RPA.
Niestety, nie wszyscy będą ową przygodę mile wspominać, a już na pewno nie Dominika!
Okazuje się bowiem, że Tajner przywiozła z Afryki nie tylko pieniądze od TVN, ale i liczne pasożyty i bakterie.
"Przyjechałam do Polski i od miesiąca jestem chora. Okazało się, że mam zaatakowane przez bakterie zatoki, uszy, gardło, oskrzela. Mam różne stworzonka w układzie pokarmowym i oddechowym. Do tego mam jeszcze pasożyty od brudnego jedzenia. W Afryce można się było tego spodziewać, tylko zdenerwowana jestem, że tam nikt nie zareagował, dopiero tutaj jak musiałam wziąć kroplówkę. Tutaj jeszcze się dobijałam antybiotykami, pozwalałam rozwijać się tym żyjątkom" - żali się w "Super Expressie" żona Michała.
Teraz Dominikę czeka długie leczenie. Celebrytka wzorem męża postanowiła szczegółowo poinformować nas o wszystkich zabiegach, które już musiała przejść!
"Teraz jestem spokojniejsza, bo chociaż wiem, co mi jest i jak się leczyć. Miałam zainfekowane trzy działy, więc musiałam jeszcze iść na gastroskopię, do laryngologa też" - opowiada ze szczegółami Dominika.
Okazuje się, że czasami zarobienie pieniędzy w TVN wcale nie przychodzi tak łatwo!