Reklama
Reklama

Żona zrobiła z Bednarka gwiazdę, a potem zostawiła. Podała konkretny powód

Tomasz Bednarek – znany przede wszystkim jako Jacek z „Klanu” i gospodarz programu TVP „Zakochaj się w Polsce” - od lat pilnie strzeże swej prywatności. Wiadomo, że ponad dekadę temu rozstał się z żoną, ale dopiero niedawno wyszło na jaw, dlaczego jego małżeństwa z aktorką i reżyserką Elżbietą Kopocińską się rozpadło. Okazuje się, że aktorska para rozwiodła się z dość nietypowego powodu...

Zaledwie kilka dni temu Tomasz Bednarek dowiedział się, że program "Zakochaj się w Polsce", który prowadzi od 2016 roku, najprawdopodobniej nie wróci po wakacjach na antenę TVP.  5 lipca wyemitowany został ostatni premierowy odcinek, a w mediach społecznościowych ukazała się informacja, że "na ten moment nie ma decyzji o kontynuowaniu projektu".

Tomasz Bednarek: Bardzo lubił pracować "pod żoną"

Tomasz Bednarek na szczęście nie musi się martwić o pracę - gra w "Klanie", jest zaangażowany w kilka projektów teatralnych, sporo czasu poświęca też graniu... głosem. Użyczył go m.in. Zgrywusowi ze "Smerfów", Hirkowi z "Muminków" i Griffinowi z "Hotelu Transylwania".

Reklama

Mało kto wie, że aktor został gwiazdą polskiego dubbingu dzięki byłej żonie - znanej reżyserce i aktorce, Elżbiecie Kopocińskiej, z którą związany był przez 20 lat i z którą doczekał się dwóch synów. Niestety, ich związek nie przetrwał próby czasu.

Tomasz i Elżbieta poznali się i zakochali w sobie podczas studiów we wrocławskiej filii krakowskiej szkoły teatralnej. On był co prawda na wydziale aktorskim, a ona na lalkarskim, ale ich drogi często się krzyżowały, a pewnego dnia skrzyżowały się na dobre i ich znajomość, początkowo oparta jedynie na przyjaźni, przerodziła się w miłość.

Pobrali się w 1992 roku tuż przed ukończeniem studiów, a po obronie dyplomów osiedlili się w Gdyni, gdzie Tomasz dostał angaż w Teatrze Miejskim. Po kilku latach przyjechali "za pracą" do stolicy i tu uwili sobie gniazdko.

Gwiazdor "Klanu" deklarował w wywiadach, że najbardziej lubi pracować "pod żoną". Elżbieta nie miała - jako aktorka - tyle szczęścia co jej ukochany, ale spełniała się jako reżyserka dubbingu. Chętnie zatrudniała męża.

Tomasz Bednarek twierdził, że żona jest z niego zadowolona

Elżbieta Kopocińska nigdy nie była zazdrosna o karierę Tomasza. Z pobłażaniem patrzyła na dziewczęta, które zatrzymywały jej męża na ulicy z prośbą o autograf czy wspólne zdjęcie.

"Jesteśmy bardzo zgodną parą" - zapewniał aktor, opowiadając o swym małżeństwie na łamach "Echa Dnia".

"Potrafimy znaleźć wyjście z każdej sytuacji, wiemy, na czym polega kompromis. Czasem oczywiście dochodzi między nami do słownych potyczek, nawet drobnych kłótni, ale dzięki temu jest ciekawiej" - wyznał "Tele Tygodniowi".

Tomasz Bednarek z dumą mówił w wywiadach, że żona ma z niego pociechę, bo jest złotą rączką i jeśli trzeba, potrafi naprawić lodówkę czy telewizor, a nawet zrobić remont w ich mieszkaniu.

"Znam się też na gotowaniu, a moją specjalnością są domowe ciasta" - chwalił się w rozmowie z "Echem Dnia".

"Nie uznaję kuchni innej niż domowa. Żaden posiłek w najlepszej restauracji nie smakuje mi tak, jak przyrządzony przeze mnie lub przez Elę, która świetnie gotuje" - wyznał.

Żona Bednarka miała dość. Uznała, że rozwód jest konieczny

Wydawało się, że aktorska para znalazła receptę na szczęście. Oboje zapewniali, że ich małżeństwo jest udane, bo po prostu bardzo chcą, żeby takie właśnie było. Przyszedł jednak moment, gdy przestali się dogadywać.

"Udało mi się zaistnieć w świadomości widzów i zyskać ich sympatię, ale muszę bardzo dużo pracować, by tę sympatię przy sobie zatrzymać. Cierpi na tym nasz dom, rodzina. Nie mam dla najbliższych tyle czasu, ile bym chciał" - przyznał aktor na łamach "Faktu".

"Od kilku lat jestem gościem we własnym domu" - dodał.

Dopóki Tomasz Bednarek bywał gościem w domu z powodu pracy, jego żona przymykała oko na jego wieczną nieobecność. Gdy jednak zaczął znikać tylko po to, by pograć sobie w tenisa, powiedziała "dość".

"Tenis przysłonił mojemu mężowi cały świat" - opowiadała Elżbieta Kopocińska dziennikarce "Na żywo", dodając, że Tomasz każdą wolną chwilę, zamiast poświęcać rodzinie, spędza na korcie.

Tomasz Bednarek: Żona nie rozumiała jego miłości do sportu

Tomasz Bednarek tłumaczył, że nie czuje się winny rozpadowi swego małżeństwa.

"Nie chodzę z kumplami na podryw, idę uprawiać sport. Kobieta musi to zrozumieć, że to dla mężczyzny ważna rzecz" - bronił się na łamach "Na żywo".

O tym, że aktorska para zdecydowała się rozstać, media dowiedziały się sporo po fakcie. Tomaszowi i Elżbiecie udało się zakończyć swoje małżeństwo po cichu, bez publicznego prania brudów, z klasą. W ubiegłym roku minęło dokładnie 10 lat od chwili, gdy zaczęli układać sobie życie osobno.

Gwiazdor "Klanu", odkąd rozpadł się jego związek z Elżbietą Kopocińską, nie opowiada mediom o swoich prywatnych sprawach. Nie wiadomo, czy udało mu się znaleźć swoją "drugą połówkę".

"Muszę przyznać, że jestem szczęśliwy" - zdradził niedawno "Plejadzie".

"Wiadomo, że to emocja, która pojawia się i znika, ale jakbyśmy chcieli rozłożyć to w dłuższej perspektywie, to tak, jestem szczęśliwy, bo jestem zdrowy, mam fajną pracę i jestem w stanie całkiem nieźle się z niej utrzymać. Absolutnie nie mam powodu do tego, żeby narzekać" - powiedział, dodając, że czuje, iż przeżywa obecnie najciekawszy okres swojego życia.

Zobacz też:

Bednarek zaliczył poważną wpadkę w Opolu. Publiczność uratowała jego występ

Michałowski z DDTVN zabrał głos ws. zwolnień w TVP. Nagle wyjawił to o Tomaszewskiej

Źródła:

1. Wywiady z T. Bednarkiem: "Plejada" (marzec 2024), "Echo Dnia" (lipiec 2000), "Tele Tydzień" (luty 2001), "Fakt" (wrzesień 2002).

2. Artykuł "Bednarek wziął cichy rozwód", "Na żywo", luty 2013.

 

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Bednarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy