Został ojcem jako 72-latek. Teraz wyznał, że tej jednej rzeczy żałuje
W tym roku ukochana córeczka Karola Strasburgera skończy pięć lat. Aktor zadebiutował w roli ojca dość późno, co wywołało zagorzałą dyskusję w sieci. 72-letni wówczas gwiazdor nie posiadał się ze szczęścia. Teraz wyznał, że jest zaledwie jedna rzecz, której żałuje w kontekście swojego ojcostwa.
Trzydzieści lat prowadzenia "Familiady" zagwarantowało Karolowi Strasburgerowi ogólnopolską popularność i sympatię telewidzów. 76-letni aktor prywatnie od 2019 roku jest mężem pięknej Małgorzaty Weremczuk. Zakochanych dzieli aż 37 lat, co wzbudzało w mediach duże kontrowersje. O Strasburgerze było także głośno, kiedy na świat przyszła jego córeczka Laura. Gwiazdor miał wówczas 72 lata.
Małżeństwo z Małgorzatą Weremczuk jest trzecim w życiu Karola Strasburgera. Związek z aktorką Barbarą Burską zakończył się rozwodem, natomiast druga żona prezentera zmarła w grudniu 2013 roku.
"Pozostała wielka pustka... Wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło i wiele rzeczy stało się złych i nieszczęśliwych po śmierci Ireny" - mówił Strasburger przed laty, w programie Wojciecha Jagielskiego.
Temat późnego ojcostwa Karola Strasburgera co jakiś czas ponownie wypływa w mediach. Tym razem, przy okazji rozmowy z magazynem "Co za Tydzień" aktor zdradził, że jest jedna rzecz, której żałuje.
"Odjąłbym sobie ze 30 lat, jakby się dało, żebym widział, jak to dziecko żyje dalej, jak będzie się rozwijało, jak będzie wchodziło w dorosłe życie" - wyznał gorzko.
Prezenter "Familiady" nigdy nie planował ojcostwa. Nie ukrywa natomiast, że powiększenie rodziny bardzo go ucieszyło.
"Stanąłem przed takim wyborem. Pomyślałem: W końcu jestem w takim okresie, że mam dużo siły, dużo doświadczenia, tak naprawdę, mówiąc nieskromnie, lepiej gram niż kiedyś, no i los tak jakoś to ułożył. Pomyślałem sobie, że może warto rozpocząć nowe życie? No i tak się stało. To, że pojawiło się dziecko, to jak zawsze przypadek, ale było chciane" - wyjaśnił.
Aktor często pytany jest w wywiadach o różnicę wieku między nim a matką jego córki. Strasburger bardzo przeżył śmierć swojej drugiej żony, Ireny. Ostatecznie jednak postanowił nie zamykać się na miłość i zdecydował dać szansę związkowi z Małgorzatą Weremczuk.
"Nie ma takiej sytuacji, aby się człowiek nie zastanawiał. Ale nie tylko nad różnicą wieku, bo myślę, że nad każdym wyborem można się zastanawiać - czy ta osoba, to jest właśnie ta, która powinna być z nami, niezależnie, czy jest młodsza czy starsza. Tu różnicy wieku nie brałem pod uwagę, bo to nie ma żadnego znaczenia. Ma znaczenie natomiast to, jakie są relacje między nami. Zastanawiałem się, czy ten układ jest uczciwy, czy to, co słyszę jest prawdziwe, czy nie ma w tym nic sfałszowanego. Każdy się tego boi" - podsumował w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Zobacz także:
Karczemna awantura wokół „Familiady”. Strasburger nie mógł dłużej milczeć
Tak mieszkają Karol Strasburger z rodziną. Urokliwy dom z ogrodem pod Warszawą zauroczy niejednego