Reklama
Reklama

Zuza Kołodziejczyk o "Top Model": Program serwuje sezonowych celebrytów

Zuza Kołodziejczyk (25 l.), która wygrała pięć lat temu "Top Model", uważa, że program nie pomaga w karierze. Producentom show modelka nie szczędzi gorzkich słów!

Dziewczyna opublikowała w sieci wideo, na którym wspomina swój udział w popularnym formacie TVN. Choć od zakończenia programu minęło już kilka lat, nadal jest w punkcie wyjścia, "chce być modelką i pracuje na to, żeby nią być". Do sukcesu jednak długa droga.

Jej zdaniem wygrana w programie nie gwarantuje kariery w modelingu, a jedynie pomaga zdobyć rozpoznawalność. Producenci "Top Model" szukają bowiem barwnych postaci do swojego show, a nie prawdziwych modelek i modeli.

"Przed startem produkcja ogłosiła, że zmienia zasady dotyczące wieku, wzrostu i proporcji uczestników. Czyli nie musicie już wyglądać jak modele wybiegowi, ale nadal możecie wygrać 'Top Model'? Jest mały problem. Branża modowa tych wymagań nie zmieniła. Nie ma zmiłuj, nie ma czasu, żeby na castingu nadrobić osobowością. Jaki sens ma przepuszczanie do kolejnych etapów programu ludzi, którzy po jego zakończeniu będą musieli dać sobie spokój z modelingiem po miesiącu, bo po prostu się nie nadają?" - pyta Kołodziejczyk.

Reklama

"Co z tego, że jury było zachwycone, skoro żaden casting nie kończy się sukcesem.
Zwróćcie uwagę, ile edycji jest za nami, ilu uczestników. Zastanówcie się, jaka część z nich po zakończeniu programu nadal próbuje sił w modelingu, a jaka idzie w szeroko pojęty show-biznes?" - mówi Zuza Kołodziejczyk.

Dalej zwraca uwagę na fakt, że dla stacji liczy się przede wszystkim show i osoby, które mają do opowiedzenia ciekawą historię, którą można sprzedać widzom.

"Pamiętajcie, że 'Top Model' to program telewizyjny, a w telewizji liczy się oglądalność. Najlepszym sposobem na oglądalność jest umieszczanie w programie osób barwnych, które mają historię. Różnorodnych i kontrowersyjnych bohaterów. Ktoś, kto jest interesujący dla telewizji, nie musi być interesujący dla świata mody.

(...) Mam ogromny sentyment do tego programu i dobrze go wspominam, dlatego bardzo bym chciała, żeby 'Top Model' - zamiast serwować nam sezonowych celebrytów - szukał następców Anji Rubik, Gosi Beli. Obawiam się, że ludzi, którzy idą do 'Top Model' z nastawieniem, że zrobią karierę po programie w modelingu, jest coraz mniej. Dla większości główną nagrodą jest popularność. Teraz jest tak, że pracę w charakterze modelki dostają blogerki, piosenkarki, aktorki" - podkreśla.


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy