Zwolnili wszystkich prezenterów, a teraz kolejna zmiana w "PnŚ". Potwierdzili
„Pytanie na śniadanie” przeszło na początku roku sporą metamorfozę pod względem osobowym. Wówczas zwolniono wszystkich dotychczasowych prezenterów, nie oszczędzając nawet Kasi Cichopek i Macieja Kurzjewskiego, którzy wydawali się murowanymi kandydatami to pozostania na swoich posadach. Teraz w programie zajdzie kolejna zmiana, tym razem jednak nie personalna.
W "Pytaniu na śniadanie" początkiem roku sporo się działo. Dotychczasowa ekipa prezenterów musiała pożegnać się z pracą. Wśród zwolnionych znaleźli się nie tylko "Kurzopki", ale także Małgorzata Tomaszewska, która lada moment miała rodzić.
W studiu zawitali za to nowi prowadzący, wśród których znaleźli się mało znani dotąd dziennikarze jak Filip Antonowicz i Tomasz Tylicki, a także uznane już nazwiska jak Katarzyna Dowbor, Beata Tadla czy Klaudia Carlos.
Jak się okazuje, w śniadaniówce TVP zajdzie niebawem kolejna istotna zmiana, choć tym razem już nie personalna.
Już niebawem widzowie "Pytania na śniadanie" zostaną zaskoczeni kolejną zmianą. Na oficjalnym profilu programu na Instagramie obwieszczono, że już za kilka dni prezenterzy będą witać się z nowego studia, tym razem... plenerowego.
"Grzechem byłoby nie zrobić tego. Jest słoneczko i mam nadzieję, że tak do listopada może nawet będzie" - mówi na nagraniu Robert El Gendy.
Z kolei Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz zdradzili, że pierwsze wydanie prosto z plenerowego studia odbędzie się już w najbliższą sobotę.
"Od 25 maja zapraszamy do ogrodu "Pytania na śniadanie". Tam będziemy na państwa czekać" - potwierdzili.
Zobacz też:
Potężna wpadka w "Pytaniu na śniadanie". Taką sytuację ciężko uratować -
Izabella Krzan zaskoczyła nagłą deklaracją. Ogłosiła: "Wracam"
Zaskakujące wyznanie Doroty Wellman. Nie gryzła się w język ws. "TVP". Padły też mocne słowa o "PnŚ"