Zwrot akcji w sprawie Szpaka nastąpił w jednej chwili. Było tak jak ludzie myśleli

Michał Szpak zaistniał w polskim show-biznesie dzięki udziałowi w jednym z show TVN. Już wtedy było widać, że to postać nietuzinkowa. I faktycznie z roku na rok celebryta jest coraz bardziej odważny w swych muzycznych wyborach, ale i strojach i wyglądzie. 

Po kilku latach przerwy Michał wrócił też do roli jurora "The Voice of Poland", z którym to programem rozstał się, gdy atmosfera w stacji za panowania Kurskiego była już nie do zniesienia. 

Teraz jednak na nowo spełnia się jako trener uczestników. W ostatnim odcinku kolejny raz dał niezły popis na antenie. Doszło do tego m.in. podczas przygotowań dwojga podopiecznych do zaśpiewania w duecie.

Szpak wybrał dla Ivana Klymenka i Weroniki Cieślik piosenkę "Don't Give Up" z repertuaru Petra Gabriela. Podczas prób doszło jednak do dość niespodziewanej rozmowy z trenerem. Z ust Szpaka padły mocne słowa o ich występie:

"Musicie tutaj po prostu być trochę w zaczarowanym ogrodzie, że jesteście trochę w swojej bańce. I to, że my tu będziemy siedzieć i będzie ta publiczność — walić to po prostu. Wy musicie dokładnie teraz taką magię stworzyć" - pouczał ich ostro Michał. 

Po występie inni jurorzy byli zachwyceni występem Ivana i Weroniki. Oczywiście decyzję musiał podjąć sam Michał i ostatecznie był tak, jak ludzie myśleli - wybrał mężczyznę. 

"Chodźcie moje tutaj... dzióbki kochane. Gratulacje, naprawdę. To jest taki moment tego programu, gdzie muszę dokonać wyboru, ale mam nadzieję też, że ktoś będzie w stanie 'ukraść' tę jedną osobę. A dalej... chciałbym pójść z Ivanem" - ogłosił Szpak, tuląc jednocześnie czule Weronikę. 

Zobacz też:

Michał Szpak zabrał głos ws. powrotu do "The Voice of Poland". Padły szczere słowa o odwilży w TVP

Zapytali o jego męża i się zaczęło. Wymowna reakcja Michała Szpaka

Szpak nagle wyznał mu miłość publicznie. I to w najmniej spodziewanym momencie