Zygmunt Chajzer musiał to w końcu powiedzieć. Tak skomentował poczynania swojego syna
Zygmunt Chajzer powrócił niedawno na antenę Polsatu i został gospodarzem zdobywającego coraz większą popularność teleturnieju "Bita o palety". Wygląda na to, że medialna kariera 70-latka zaczęła rozkwitać na nowo. Niestety, w tym samym czasie syn prezentera "Idź na całość" boryka się z poważnymi problemami wizerunkowymi. Czy współpraca z ojcem wyszłaby mu na dobre?
Zygmunt Chajzer swoją przygodę z show-biznesem zaczynał jako radiowiec. Początkowo można było usłyszeć go w takich audycjach jak "Sygnały dnia", "Lato z radiem" i "Cztery pory roku".
Jego kariera nabrała rozpędu dopiero wtedy, gdy prezenter związał się z telewizją. Choć dzisiaj mało kto o tym pamięta, dziennikarz pojawiał się na antenie Jedynki, gdzie miał okazję prowadzić "Wiadomości".
Prawdziwym przełomem dla było dla niego przejście do telewizji Polsat. Dzięki teleturniejowi "Idź na całość" charyzmatyczny prowadzący szybko stał się jedną z największych osobowości medialnych w kraju.
Niedawno doświadczony dziennikarz zaliczył spektakularny powrót na antenę - 70-latek został gospodarzem programu "Bitwa o palety", który od razu spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony widzów i notuje rewelacyjne wyniki oglądalności.
W ślady gwiazdora "Idź na całość" poszedł także jego syn - Filip Chajzer. Chociaż początkowo wydawało się, że zrobi karierę na miarę swojego słynnego taty, w ostatnim czasie sytuacja zaczęła wymykać się mu spod kontroli.
39-latek najpierw odszedł z "Dzień Dobry TVN", a następnie został zwolniony z Radia ZET.
Potem media zelektryzowała wiadomość o niejasnych zasadach funkcjonowania jego organizacji charytatywnej, w wyniku czego wybuchł ogromny skandal.
W związku z niepowodzeniami w branży rozrywkowej popularny dziennikarz postanowił poszukać innych źródeł dochodu i... otworzył food trucka, w którym sprzedaje kebaby.
Teraz kariera Filipa Chajzera stanęła w miejscu i wygląda na to, że byłemu gwiazdorowi "DDTVN" przydałaby się pomoc ze strony ojca. Czy Zygmunt Chajzer chciałby wystąpić z synem w jednym programie?
Okazuje się, że pomimo kontrowersji, jakie wzbudza 39-latek, gospodarz "Bitwy o palety" nie wyklucza takiej możliwości.
"Był taki pomysł. Uważam, że świetny. Ale nie przystąpiono do jego realizacji" - zdradził w rozmowie z Plejadą.
"Parę razy już razem pracowaliśmy i dobrze nam to wychodziło. Filip teraz wszedł w świat gastronomii i zajmuje się kebabem. Ja robię swoje rzeczy. Ale jeśli ktoś potrzebowałby nas gdzieś w duecie, proszę bardzo" - dodał.
Przy okazji Zygmunt Chajzer został zapytany o to, co sądzi o ostatnich poczynaniach swojego syna. Prezenter odpowiedział w bardzo zachowawczy sposób.
"Nie mam zamiaru komentować jego życia. Jeśli ktoś ma jakieś pytania dotyczące Filipa, najlepiej niech do niego zadzwoni" - odparł.
Wygląda na to, że 70-latek jest dziś dużo bardziej zdystansowany wobec działań syna. Jeszcze kilka miesięcy temu tak mówił.
"Filip jest trochę emocjonalny, rozbiegany, a problemów mu nie brakuje. Działa za bardzo impulsywnie, żywiołowo. Robi kilka rzeczy naraz, a z tą fundacją dziwne rzeczy się działy. Nie dał rady tego dobrze kontrolować" - mówił w rozmowie z serwisem Show News.
Zobacz też:
Zygmunt Chajzer grzmi nad zmianami w radiu. Apeluje o rozwagę i umiar
Zygmunt Chajzer nie gryzł się w język. Mówi wprost o emeryturach artystów
"Strip Talk z Gwiazdami": Zygmunt Chajzer reklamował proszek przez 14 lat. Ujawnił kulisy rozstania