Zygmunt Chajzer o wybrykach swojego syna. Ależ go podsumował!
Zygmunt Chajzer (68 l.) z telewizją Polsat jest związany niemal od samego jej początku. Legenda teleturniejów opowiedziała nam o tym, jak wspomina współpracę ze stacją. Prezenter odpowiedział również na pytania dotyczące ostatnich wybryków swojego syna. Co sądzi o postępowaniu Filipa Chajzera?
Zygmunt Chajzer to prawdziwa legenda Polsatu. Podczas gali jubileuszowej naturalnie nie mogło go zabraknąć. Nasz reporter wykorzystał okazję, aby zapytać prezentera, jak wspomina swoją współpracę z telewizją. Legendarny prowadzący teleturnieje powrócił pamięcią do początków swojej pracy w stacji. Opowiedział o tym, jak rozwijały się projekty telewizyjne, w których miał przyjemność uczestniczyć.
"No fantastycznie, 25 lat temu wystartowaliśmy z programem "Idź na całość". Programem, który rozwijał się w nieoczekiwany dla mnie sposób. Myślałem, że to będzie zupełnie przeciętny, rozrywkowy, fajny program, ale że aż tak to wszystko wybuchnie, to nie sądziłem. W ciągu kilku miesięcy zdobyliśmy 10 milionów widzów" - wyjaśnił Zygmunt Chajzer w wywiadzie dla Pomponika.
Zdaniem Zygmunta Chajzera sukces programu "Idź na całość" tkwił w tym, że trafił do telewizji w odpowiednim czasie. Pod koniec lat 90., niedługo po zmianie ustrojowej, ludzie byli spragnieni posiadania własnych mieszkań, samochodów czy luksusowych sprzętów, a w programie to wszystko było na wyciągnięcie ręki. W końcu jednak program spadł z anteny. Co było tego przyczyną?
"Po sześciu sezonach tego programu troszkę formuła się wyczerpała. Niemcy znacznie dłużej emitowali ten program. Oni skrócili i zdynamizowali go. Dali większe nagrody, większe możliwości odkupowania przez prowadzącego tych nagród. On tam miał kieszenie wypchane pieniędzmi. Mi się to strasznie podobało i Niemcy znacznie dłużej utrzymali to na antenie" - mówił Zygmunt Chajzer w wywiadzie dla naszego serwisu.
Nasz reporter nawiązał również do innego formatu, w którym przed laty mieliśmy przyjemność podziwiać Zygmunta Chajzera. "Moment prawdy" przeżywa obecnie wielkie odrodzenie i na TikToku spotyka się ze sporym zainteresowaniem internautów.
"To był bardzo trudny program, dlatego że często rozmawiałem z ludźmi, którzy odkrywali prawdę o samych sobie. Często odkrywali takie rzeczy, których o sobie nie wiedzieli i robili to wobec milionowej publiczności, wobec najbliższych, którzy siedzieli na widowni. Czasami były to bardzo trudne rzeczy, a czasami śmieszne" - powiedział Zygmunt Chajzer w wywiadzie z Pomponikiem.
W programie dość często poruszano również wyjątkowo prywatne tematy, które mogły mieć pewne konsekwencje w prawdziwym życiu uczestników. Zygmunt Chajzer wyznał, że aby zapobiec ewentualnym awanturom czy wybuchom gniewu, show zatrudniło panią psycholog. W sytuacjach kryzysowych specjalistka mogła wkroczyć do akcji. Niestety czasem nawet to nie było wystarczające i odcinek kończył się wielkim skandalem. Zdarzało się bowiem, że ludzie dowiadywali się prawd, o których nigdy nie wiedzieli. Czy jest jeszcze szansa na to, że Zygmunt Chajzer wróci do telewizji i poprowadzi kolejny teleturniej?
W końcu rozmowa zboczyła na temat Filipa Chajzera. W końcu w mijającym roku syn Zygmunta Chajzera był sprawcą niezliczonych skandali. Romans z Anną M. Jędrzejuk, rozstanie z żoną oraz afera misiowa były jednymi z najgorętszych wydarzeń w świecie show-biznesu.
"Nie, ja po prostu nie komentuję tego. To są decyzje Filipa, życie Filipa, on powinien mówić o sobie, a nie ja" - stwierdził kategorycznie Zygmunt Chajzer.
Było widać, że prezenter nie chce zagłębiać się w kwestie dotyczące życia osobistego syna. Dlaczego unika tego tematu?
"Bo to jest jego życie, to on podejmuje decyzje. Jest dorosłym człowiekiem" - podsumował Zygmunt Chajzer, kończąc rozmowę z naszym reporterem.
Zobacz też:
Krzysztof Ibisz z młodszą o 27 lat żoną! Jeszcze niedawno była w ciąży, a teraz...
