56-letnia Beata Ścibakówna zachwyca figurą. Jej sekret jest bardzo prosty
Beata Ścibakówna (56 l.) od wielu laty nie może opędzić się od komplementów na temat swojej figury. Każde jej wykonane z ukrycia zdjęcie z plaży w Juracie wywołuje falę zachwytów. Sama aktorka zapewnia, że nie ma w tym żadnej magii. Niestety, proponowane przez nią sposoby nie każdemu przypadną do gustu…
Beata Ścibakówna 28 kwietnia będzie świętowała 57. urodziny, w co, patrząc na nią, trudno uwierzyć. Aktorka wciąż ma figurę nastolatki i, jak wyznała niedawno w rozmowie z "Vivą", garderobiane w Teatrze Narodowym nie mają z nią żadnych kłopotów, bo od lat gra w tych samych kostiumach, bez żadnych przeróbek.
Aktorka, zapytana o sekret swojej sylwetki, dała do zrozumienia, że stosuje metody znane od lat i zalecane przez lekarzy, dietetyków i trenerów. Kłopot w tym, że wiele osób nie bardzo chce je stosować i wyczekują jakichś magicznych sposobów.
Tymczasem, jak zapewnia Ścibakówna, lepiej od razu wziąć się do roboty. Nie mydląc oczu barwnymi opowieściami o genach i dobroczynnym wpływie medytacji na obwód bioder, stwierdziła bez ogródek w wywiadzie dla "Vivy":
"Nie będę skromna: jeżeli dobrze wyglądam, to jest to efekt bardzo dużego wysiłku, zarówno fizycznego, jak i dietetycznego czy kosmetycznego".
Aktorka zawsze prowadziła aktywny tryb życia. W 3. edycji programu "Gwiazdy tańczą na lodzie" zachwyciła talentem łyżwiarskim, zajmując wysokie 4. miejsce. Gra w tenisa na poziomie turniejowym, zresztą startuje w pucharach celebrytów, rozgrywanych co roku w Juracie i podwarszawskim hotelu Navril. Jak wyjaśnia surowo w "Fakcie", żeby wyglądać jak ona, trzeba się przyłożyć:
"Zasada numer jeden to mniej jeść, a zasada numer dwa to ćwiczyć i się nie lenić. Chodzę na siłownię trzy razy w tygodniu. Początkowo naprawdę mi się nie chciało, ale ciało samo zaczęło się tego domagać. Ćwiczę w grupie z przyjaciółkami, jedna drugą mobilizuje i dlatego jest nam łatwiej".
Zobacz też:
Afera z Englertem i jego rodziną ma drugie dno. O tym mało kto mówi
Ścibakówna zabiera głos ws. afery z Englertem. Jest tak, jak ludzie myśleli