58-letnia Edyta Jungowska olśniewa metamorfozą. Wielka zmiana bez wysiłku
Edyta Jungowska (58 l.) nigdy nie należała do kobiet, próbujących ze wszystkich sił dopasować się do wzorców urody promowanych przez kolorowe magazyny. Aktorka nie robiła tajemnicy z tego, że pogodzenie się ze swoją figurą zajęło jej trochę czasu. Ostatnio udowodniła, że i bez drastycznych spadków wagi można wywołać piorunujące wrażenie.
Zwykle, pisząc o spektakularnych metamorfozach, media zachwycają się tym, kto ile schudł. Jednak, jak dowiodła Edyta Jungowska na XX Gwiazdkowej Edycji konkursu Zabawka Roku, olśniewające zmiany są możliwe również bez wahań wagi.
Aktorka, jak sama wyznała w wywiadzie dla tygodnika "Na żywo" już dawno pogodziła się z tym, że nie stanie się nagle wysoka i smukła. To jednak metamorfozy nie wyklucza…
Edyta Jungowska z dystansem pochodzi do swojej figury, nieco odbiegającej od wzorców lansowanych do niedawna na kolorowych okładkach i Instagramie.
Wprawdzie ciałopozytywność stała się już normą, jednak Jungowska co jakiś czas czuje potrzebę wyjaśnienia, dlaczego nie ma figury modelki. Jak wspominała w tygodniku "Na żywo":
"Był moment, że zaczęłam być wysoka i chuda. I nawet bardzo zgrabna. Problemy z tuszą powróciły, gdy zaczęłam dojrzewać. W liceum wciąż się odchudzałam, ale i tak byłam pulchna. Raz byłam za gruba, raz za chuda. Nigdy w sam raz”.
Z czasem Jungowska zrozumiała, że ze swoich kompleksów może uczynić atut. Wykorzystała je w serialu "2XL", w którym zagrała z Elżbietą Romanowską. Serial po jedynym sezonie zniknął z anteny, a na kolejną rolę aktorki widzowie musieli czekać aż 9 lat. W 2022 roku zagrała ciocię głównego bohatera w filmie familijnym "Detektyw Bruno".
Kilka lat temu Jungowska stanęła w obliczu konieczności zbudowania swojej kariery na nowo. Po niemiłym rozstaniu z serialem "Na dobre i na złe", postanowiła wziąć los we własne ręce i wraz ze swoim partnerem założyła Wydawnictwo Jung Off-Ska specjalizujące się w nagrywaniu i wydawaniu audiobooków.
Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Przez minione lata Polacy dosłownie oszaleli na punkcie audiobooków, a ich sprzedaż w naszym kraju bije rekordy.
Za zmianami w życiu zawodowym poszły wizerunkowe. Jungowska pożegnała styl "na pazia" na rzecz zadziornej fryzurki z grzywką wycieniowaną w "pazurki".
Zmieniła też styl na bardziej młodzieńczy, unikając przy tym skojarzeń z "dzidzią piernik". Na gali Zabawki Roku pojawiła się w modnej marynarce oversize, której grafitowy kolor rozjaśniła złotą torebką i naszyjnikiem.
Zobacz też:
Rolą siostry Bożenki zyskała sympatię widzów, a następnie zniknęła na wiele lat. Tak dziś wygląda
Widzowie pokochali ją w tej roli. Wielki powrót z okazji jubileuszu
