Reklama
Reklama

Agnieszka Rylik od dawna maskowała swoje problemy. Teraz nie może ukryć wzruszenia

Agnieszka Rylik po długiej nieobecności w mediach nieoczekiwanie przerwała milczenie i przyznała, że boryka się z poważnymi problemami finansowymi oraz zdrowotnymi. Gdy okazało się, że sama nie jest w stanie poradzić sobie w obecnej sytuacji, sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sportu oraz organizacja "Obudź w Sobie Potencjał", które ruszyły ze specjalną zbiórką. Czy fani pięściarki stanęli na wysokości zadania?

Agnieszka Rylik to jedna z najbardziej barwnych i utytułowanych postaci w historii polskiego sportu. Urodzona w Kołobrzegu pięściarka może pochwalić się wieloma prestiżowym osiągnięciami, w tym tytułami mistrzyni świata i Europy w boksie zawodowym, a także zdobyciem pasów federacji WIBF i WIBO.

Listę jej imponujących sukcesów zamykają złote medale w kick-boxingu.

Jakby tego było mało, 51-latka miała okazję sprawdzić się także w roli aktorki i gwiazdy show-biznesu. W 2017 roku wzięła udział w specjalnej edycji reality show "Agent", poza tym zagrała w takich kinowych przebojach jak "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" czy "Botoks" w reżyserii Patryka Vegi.

Reklama

Agnieszka Rylik nieoczekiwanie przerwała milczenie

Ostatnio jednak Agnieszka Rylik przechodzi wyjątkowo trudny okres. 51-latka niemal całkowicie wycofała się z mediów i gdy przerwała milczenie, okazało się, że medalistka boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

"Ale pytacie co u mnie, więc napiszę. Walczę nadal, tym razem o powrót do normalnego życia. Mijają prawie 3 lata od śmierci mojego Andrzeja. Nie pogodziłam się z tym. Rzadko bardzo pozwalam sobie na myślenie o tym, bo rozpadam się wtedy" - przekazała na swoim profilu.

"Zostałam sama i prawie przestałam chodzić przez problemy z kręgosłupem. Sport wyczynowy to nie jest zdrowie. (...) Czasem nie jestem w stanie przez ból wstać z łóżka. Nogi drętwieją i przeszywa je ból jak stoję chwilę czy siedzę. Nie mogę się schylić" - dodała.

Pod koniec stycznia mistrzyni świata pojawiła się w programie "Pytanie na śniadanie", gdzie opowiedziała o swoich kłopotach. 51-latka mogła liczyć na wsparcie swojej koleżanki, jednak pomoc okazała się niewystarczająca.

Po emisji odcinka z gwiazdą filmów Vegi, fani zawodniczki wraz z Ministerstwem Sportu zorganizowali dla niej specjalną zbiórkę.

Fani Agnieszki Rylik zebrali ponad 400 tysięcy złotych

Zorganizowana przez Bartosza Oleszczuka - inicjatora stowarzyszenia "Obudź w Sobie Potencjał" - akcja okazała się wielkim sukcesem i na konto pięściarki wpłynęło ponad 120 tys. złotych.

"Pomoc to nie tylko wpłaty. Ludzie dzwonią do mnie i oferują różne formy pomocy, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Mistrzyni bardzo się ucieszyła, że ludzie zechcieli jej pomóc. I co najważniejsze, chce, żebyśmy z nią byli. Powoli, wspólnie stajemy na nogi" - zdradził w rozmowie z dziennikarzami sport.pl.

Teraz okazało się, że zebrana suma przeszła najśmielsze oczekiwania Agnieszki Rylik i jej wielbiciele wpłacili na konto ponad 434 tysiące złotych.

"Nie spodziewałem się takiego odzewu, jestem pod ogromnym wrażeniem. To świadczy tylko o tym, że Agnieszka musiała mocno utkwić w ich sercach. I że nadal w nich jest" - wyznał Bartosz Oleszczuk Sportowym Faktom WP.

Sama zainteresowana także jest pod wielkim wrażeniem zaangażowania fanów.

"Ona jest tym wszystkim bardzo wzruszona. W trakcie kariery sportowiec nie spodziewa się, że to, co robi i co osiąga, może zostać tak odebrane i zapamiętane. Ludzie jej nie zawiedli, a to świadczy tylko o tym, że i ona nie zawiodła ich" - podsumował organizator akcji.

Zobacz też:

Dramatyczny wpis Agnieszki Rylik. Nie jest w stanie normalnie funkcjonować

Agnieszka Rylik przerwała milczenie. Zmaga się z poważnymi problemami

Dotarły nowe ustalenia ws. Agnieszki Rylik. "Niedługo sama zabierze głos"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: gwiazdy sportu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy