Bomba rozlicza się z bolesną przeszłością. "Śmiali się za moimi plecami"
Sylwia Bomba (37 l.) nigdy nie ukrywała, że nie zawsze wyglądała tak, jak teraz. Ze zdjęć, które zamieszcza czasem na Instagramie jasno wynika, że przez lata zmagała się z nadwagą. Do tych trudnych czasów postanowiła wrócić wspomnieniami w najnowszym wywiadzie.
Na Instagramie Sylwii Bomby można znaleźć jej zdjęcia z czasów, gdy ważyła znacznie więcej. 3 lata temu pokazała zestawienie sprzed lat, gdy, jej zdaniem, wyglądała najgorzej oraz wykonanych, gdy intensywnie ćwiczyła. Jak wtedy ujawniła, jedna i druga fotografia, to już przeszłość, bo nie wygląda już ani tak kiepsko, ani tak dobrze.
Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" twierdzi, że od czasów, gdy ważyła najwięcej, ubyło jej 30 kilogramów. Celebrytka chętnie podkreśla w wywiadach, że przez długi czas toczyła nierówną walkę z nadwagą i nie mogła zrozumieć, co robi nie tak. Aż w końcu zdecydowała się odwiedzić lekarza. Kompleksowe badania wszystko wyjaśniły.
Bomba zrelacjonowała swoje doświadczenia w swojej książce. Jak wspomina w wywiadzie da Newserii, kompleksy na punkcie wyglądu położyły się cieniem na jej szkolnych czasach:
"Dla nastolatki, gdzie na przykład podchodzi do mnie mój kolega i mówi: 'całą dyskotekę będziesz stała, bo jesteś gruba i nikt z tobą nie zatańczy', to jest bardzo bolesne doświadczenie. Jak szłam korytarzem i ktoś się śmiał za moimi plecami, to mimo woli czułam, że śmieje się ze mnie, nawet jeżeli tak nie było. Więc z jednej strony liceum wspominam fantastycznie, bo bardzo lubiłam się uczyć i byłam kujonem, a z drugiej strony towarzysko i społecznie to było zderzenie się ze ścianą".
Bomba nie ukrywa, że przez wiele lat uzależniała swoją samoocenę od wyglądu i cyferki na wadze. Jak sama ujawniła w rozmowie z Newserią, przez minione dwie dekady wypróbowała wszystkie możliwe diety. Z perspektywy czasu przyznaje, że nie był to najlepszy pomysł:
"Jestem na diecie od 22 lat. Moje pierwsze przygody z odchudzaniem zaczęły się w wieku 15–16 lat, więc właściwie więcej w życiu jestem na diecie, niż na niej nie byłam. Oczywiście nie były to za zdrowe diety. (...)".
Po uzyskaniu odpowiedniej diagnozy, kwestie związane z wagą udało się Sylwii wyprostować. Wciąż styka się z krytyką, jednak, jak sama daje do zrozumienia, nauczyła się nią nie przejmować. Niestety, nie każdy ma tyle dystansu, a z drugiej strony ludzie, którzy wypisują raniące komentarze w internecie, nie liczą się z konsekwencjami:
"O ile ja buduję swoją wartość nie tylko na tym, czy jestem grubsza, czy chudsza, to jest wiele młodych dziewczyn, które mają z tym ogromny problem. Słowa wypowiadane wiele razy w końcu zaczynają trafiać do człowieka i zaczyna się on zastanawiać, czy rzeczywiście z nim jest coś nie tak. Ja teraz jestem już na takim etapie życia, że żadna krytyka nie może mi zaburzyć mojego dobrego nastroju i mojego poczucia wartości. Nadal jednak uważam, że rzucanie obelg w internecie, obojętnie, czy dotyczą one otyłości, czy brzydoty, czy czegokolwiek, przychodzi nam Polakom zbyt łatwo".
Zobacz też:
Sylwia Bomba nie wiedziała, czemu nie może schudnąć. Po 10 latach usłyszała diagnozę
Córka Bomby sama zarobiła na swoje przyszłe studia. "Musiałam o nią zadbać"
Sylwia Bomba schudła 30 kg bez restrykcyjnej diety. Wiemy z czego zrezygnowała