Ciałopozytywne matki celebrytki. Sprawdźcie, kto chętnie pokazuje siebie i swoje dzieci na Instagramie
Ruch body positive święci triumfy. Jego hasła zakładają totalną akceptację swojego wyglądu. To zupełne przeciwieństwo restrykcyjnych diet i modnego jeszcze jakiś czas temu przygotowywania się do sezonu na bikini. Rodzime gwiazdy coraz chętniej dołączają do tej grupy. Nie boją się publikować odważnych zdjęć i wygłaszać śmiałych komentarzy. Maffashion (35 l.), Maja Bohosiewicz (32 l.), Ewa Farna (29 l.). Kto jeszcze należy do tego grona?
Ewa Farna zawsze podkreślała, że nie ma problemu z tym, że jej ciało ma kobiece kształty. Odkąd zaszła w ciążę i została mamą, jeszcze chętniej mówi o swojej fizyczności. Napisała nawet o tym piosenkę. Jej klip "Ciało" porusza temat akceptacji tego, jak zmienia się wygląd kobiety na różnych etapach życia. Piosenkarkę nie peszą już rozstępy i przybywające kilogramy.
Ewa chce dać siłę innym kobietom i pokazać, że szczęście nie zależy od ich wyglądu. Namawia do tego, żeby budować poczucie własnej wartości na innych fundamentach niż odbicie w lustrze. Sama daje tego przykład i zaraża pozytywną energią.
Julia Kuczyńska, czyli Maffashion, to celebrytka znana z tego, że bardzo dba o swoje ciało. Przełomowym momentem w jej postrzeganiu samej siebie okazała się ciąża. Odkąd została mamą, pokazuje się czasem bez makijażu lub mówi o tym, że ma rozstępy. Dokumentuje również to, jak stara się wrócić do dawnej formy, ale robi to bardzo rozważnie. Pokazuje, że przyjście na świat synka zupełnie zmieniło jej priorytety. Teraz najważniejszy jest on, a nie kolejny kontrakt reklamowy.
Aleksandra Żebrowska (35 l.), mama trójki dzieci i żona znanego aktora, lubi prezentować swoją naturalność. Teraz, gdy oczekuje na narodziny czwartego potomka, jej Instagram pełen jest zdjęć ciążowego brzucha i dokumentacji różnych niedoskonałości. Ola nie przejmuje się uwagami zgryźliwych komentatorów.
Ciałopozytywność w wydaniu Żebrowskiej to nie tylko autentyczne zdjęcia, ale również empatyczne podejście do drugiego człowieka. Sama zwraca uwagę na to, żeby nie dać się porwać fali hejtu. Daje tym samym przykład innym, młodszym gwiazdom, że można być szczęśliwym i pokazywać siebie zgodnie ze swoimi przekonaniami, a nie tylko w sposób, jakiego oczekują fani.
Maja Bohosiewicz raz bywa podziwiana, raz ostro krytykowana. Jak każda znana osoba bywa na świeczniku, a fani z uwagą śledzą każdy jej ruch. Ich uwadze nie umknęło to, że w pewnym momencie gwiazda bardzo schudła. Mimo jej zapewnień, że odbyło się to w zdrowy sposób, i tak wiele osób poddawało w wątpliwość tę deklarację.
"Chudnięcie jest jak matematyka, żeby zrozumieć całki, trzeba ogarniać dodawanie i odejmowanie. Tak więc podstawą odchudzania i formy jest BILANS KALORYCZNY. A dokładniej ujemny bilans kaloryczny. «Jem zdrowo, serio i ciągle tyje». Stara, cudów nie ma. Możesz jeść zdrowo i tyć, bo na talerzu ze zdjęcia jest jakieś 400-500 kcal" - wspomina w jednym z postów na Instagramie.
Ciałopozytywność to nie tylko akceptacja swoich krągłości. Ruch ten zakłada szacunek dla każdej figury i wagi. Maja pokazuje, że dobrze czuje się zarówno w mniejszym, jak i większym rozmiarze. Można brać z niej przykład.
Zobacz też:
Skandal z Opozdą go nie przeraził. Królikowski bawi się w najlepsze. Gra w gry i pokazuje beztroskie życie
Nerwowo na planie "You Can Dance"! Kasia Cichopek i Ida Nowakowska "pogryzły się"!
Ile zarabia Piotr Kraśko i jak duży ma majątek? Mieszka w apartamencie wartym miliony!