Dopiero obchodzili pierwszą rocznicę ślubu. Przykre wieści z domu Borkowskiego
Jacek Borkowski trafił do szpitala i musiał przejść pilny zabieg. Aktor w poście w mediach społecznościowych wspomniał o kłopotach. Teraz szczegółowo wyjaśnił swoim fanom, jak wygląda obecnie jego sytuacja.
Jacek Borkowski jest od lat związany z serialem "Klan" gdzie gra Piotra Rafalskiego, męża Beaty Boreckiej i zięcia Chojnackich. Mimo że w serialu występuje już 25 lat, to jego zawodową pasją pozostaje strada. Aktor uwielbia koncertować i jeździ po kraju z recitalami. W taki zresztą sposób poznał swoją obecną żonę Jolantę.
Piękna krakowianka od lat była fanką głosu Jacka Borkowskiego i chętnie przyjeżdżała na jego koncerty. Wreszcie po jednym z nich odważyła się napisać do aktora. Okazało się, że Borkowski doskonale ją pamiętał z widowni. Między aktorem i jego słuchaczką szybko zaiskrzyło. Borkowski też nie zamierzał zwlekać z decyzją o ślubie.
"A na co ja mam czekać?! Ile mi jeszcze tego życia zostało? Mam spędzać je sam i w niepewności? To nie dla mnie. Spotkałem kobietę idealną i szybko się oświadczyłem" - tłumaczył aktor w rozmowie z Super Expressem.
Już 22 grudnia 2023 roku para wzięła ślub. A kilka miesięcy później postanowili ceremonię powtórzyć, tym razem jednak przed ołtarzem.
Krótko po pierwszej rocznicy ślubu, bo na początku stycznia 2025 roku Jacek Borkowski trafił do szpitala.
"Drodzy Państwo, zazwyczaj pozdrawiam państwa z planu albo z koncertu. A dzisiaj chciałem ukłonić się wam ze szpitala, z którego już wychodzę. (...) No cóż, krótko mówiąc miałem pierwszą operację w życiu. Nie muszę mówić, z jakim to się stresem łączyło, ale jest po wszystkim. Jest bardzo dobrze i krótko mówiąc, mam nowe biodro. Nie sądziłem, że coś takiego mnie w życiu spotka" — mówił na nagraniu opublikowanym na Facebooku.
Fani jednak byli zaniepokojeni stanem gwiazdora "Klanu". Serwis Plejada skontaktował się z nim i uzyskał dodatkowe informacje. Jacek Borkowski zapewnił, że czuje się już dobrze. Przyznał, że myślał tylko o pracy, a nie o sobie.
"Wszystko dobrze. Nie ma co się roztkliwiać. Zamiast myśleć o sobie, to myśli się tylko o pracy. No i są efekty. Niestety trzeba zadbać o samego siebie" - zapewniał Borkowski.
Aktor wyjaśnił też, co było przyczyną jego kłopotów.
"Typowe tak zwane zwyrodnienie stawu biodrowego. Nie było mowy o chodzeniu, jeżdżeniu" - tłumaczył.
Życzymy zatem szybkiego powrotu do formy!
Zobacz też:
Czwarta żona Borkowskiego przerywa milczenie ws. aktora. Nie jest kolorowo
Wieści zza zamkniętych drzwi Borkowskiego nadeszły tuż przed rocznicą. Młoda żona mówi wprost