Ewa Bem zdobyła się na poruszające wyznanie. "Ciężki, bardzo trudny rok"
Przez wiele miesięcy fani zamartwiali się o Ewę Bem (73 l.), która odwoływała koncerty jeden za drugim. Mąż artystki przyznał zresztą, że zmiany w grafiku wymusiły kłopoty zdrowotne. Sama Bem milczenie w tej sprawie przerwała dopiero teraz, w rozmowie z tvn.pl. Ujawniła, co działo się w jej życiu w mijającym roku.
Spekulacje na temat staniu zdrowia Ewy Bem przybrały na sile w maju tego roku, gdy artystka nie pojawiła się na koncercie "In Memory Of Tina Turner", zorganizowanym w Katowicach. Odwołała także zaplanowany na wrzesień koncert w Warszawie. Mąż artystki tłumaczył zmiany w jej grafiku koniecznością przestrzegania zaleceń lekarzy. Ryszard Sibilski w rozmowie z "Rewią" przyznał:
"Mieliśmy trochę zdrowotnych problemów. Na razie czas odpocząć. Zobaczymy, co będzie dalej".
Pierwszą po dłuższej przerwie sceną, na której pojawiła się Bem okazała się Opera Leśna w Sopocie. Podczas festiwalu Top of the Top wykonała swoje największe przeboje. Wprawdzie niektórzy fani narzekali, że nie brzmiała tak perfekcyjnie, jak zwykle, jednak takie wrażenie mogły wywołać problemy z nagłośnieniem, na które narzekali wszyscy artyści.
Dopiero teraz, pod koniec roku, Ewa Bem zdecydowała się wyznać prawdę o tym, co działo się w jej życiu. Jak dała do zrozumienia w rozmowie z tvn.pl., rok 2024 nie dostarczył jej zbyt wielu powodów do radości:
"Był bardzo ciężki, bardzo trudny, chorowity, znojny, smutny, smętny. Wszyscy w rodzinie musieliśmy wykrzesać niezwykłe siły, żeby go przetrzymać. Ale sama nie jestem jakąś wielką fanką sylwestra i niestety nie wierzę w to, że 31 grudnia wszystko ulegnie raptownej odmianie i od pierwszego będzie lepiej. Tak że zobaczymy, jak będzie. Był to ciężki rok. Nie powiem, żebym go lubiła".
Niestety, nie jest to pierwszy trudny rok w życiu artystki. Najbardziej dotkliwy cios spadł w 2017 roku, gdy Ewa Bem musiała pożegnać ukochaną córkę. Pamela Bem-Niedziałek alarmującą diagnozę usłyszała będąc w drugiej ciąży. Lekarzom udało się przedłużyć jej życie o 2 lata.
Po śmierci córki artystka pogrążyła się żałobie i nie chciała nawet słyszeć o koncertowaniu czy nagrywaniu płyt. Cały swój czas i energię poświęciła osieroconym wnukom, ignorując prośby fanów i menedżera.
Ostatecznie uległa namowom młodszej córki. To ponoć mieszkająca w Nowym Jorku Gabriela przekonała mamę, że Pamela wcale nie byłaby zadowolona, wiedząc, że z jej powodu mama porzuciła śpiewanie, które sprawiało jej tyle radości.
Bem wróciła do koncertowania w sierpniu 2019 roku, jednak w 2024 znów musiała ograniczyć występy ze względu na zdrowie.
Na szczęście wygląda na to, że sytuacja się ustabilizowała, o czym może świadczyć zapełniony grafik. Ostatnio Ewa Bem wystąpiła na koncercie kolęd, zorganizowanym w grochowskiej konkatedrze.
Zobacz też:
A dopiero co Ewa Bem odwoływała koncerty… Wyjaśniło się, co z jej zdrowiem
Poruszający gest Ewy Bem po śmierci córki. Oto, co zrobiła z osobistymi rzeczami Pameli