Figura ujawniła sekret swojej metamorfozy. Jest inaczej niż wszyscy myśleli
Kiedy Katarzyna Figura (62 l.) pojawiła się na imprezie "Kino polskie od nowa" w czerwcu tego roku, nie sposób było przeoczyć, jak bardzo zeszczuplała. Pojawiły się podejrzenia, czy aby stan jej zdrowia nie uległ pogorszeniu, zwłaszcza że kilka miesięcy wcześniej aktorka ujawniła, że choruje na cukrzycę. Na szczęście okazało się, że jest akurat odwrotnie….
Katarzyna Figura jesienią zeszłego roku wyznała w rozmowie z Marzeną Rogalską, że rytm jej życia wyznacza cukrzyca, na którą choruje. Jak ujawniła, musi nie tylko uważać na to, co je, lecz także unikać stresu. Wyznała wtedy:
"Stosunkowo niedawno się dowiedziałam, że cukrzyca potrzebuje spokoju. Muszę nad tym systemem nerwowym bardzo panować".
Niestety, przez minioną dekadę życie Katarzyny Figury obfitowało w dramatyczne wydarzenia. Odkąd postanowiła wyrwać się z toksycznego małżeństwa, mąż zasypywał ją pozwami sądowymi, kwestionując jej kompetencje do zajmowania się ich wspólnymi córkami, a nawet poczytalność, uzyskał na drodze sądowej nieograniczony dostęp do willi Figury na Saskiej Kępie i wszelkimi siłami utrudniał rozwód.
Aktorka z córkami uciekła przed nim do Gdyni. Z czasem udało jej się odzyskać prawo do dysponowania nieruchomością na Saskiej Kępie i natychmiast ją sprzedała. Jak wyznała w wywiadzie dla magazynu "Pani":
"Martwiłam się, czy poradzę sobie finansowo. Wtedy sprzedałam dom na Saskiej Kępie. Niedawno sprzedałyśmy też warszawskie mieszkanie mamy. Z pełną świadomością odcięłam wszystkie korzenie".
Sprawa rozwodowa aktorki zakończyła się dopiero w 2021 roku, a zamartwianie się o córki – gdy obie osiągnęły pełnoletność. Dopiero wtedy aktorka uznała, że czas w końcu zająć się sobą i swoim zdrowiem. Na początek postanowiła uporządkować codzienne sprawy, takie jak sposób odżywiania się. Jak tłumaczyła w rozmowie z portalem kobieta.dziennik.pl:
"Dieta to przede wszystkim świadomość tego, co jemy i ile jemy. Nigdy nie stosowałam drastycznych metod. Sedno tkwi we właściwym zbilansowaniu diety".
Zanim aktorka doszła do takiego wniosku, wciąż zmagała się w wahaniami wagi. Jednak gdy tylko postawiła na konsekwencję, na efekty nie trzeba było długo czekać.
Nie tyle w trosce o sylwetkę, lecz przede wszystkim ze względu na zdrowie, zaczęła ściśle kontrolować dostarczane organizmowi węglowodany. Okazało się, że w jej przypadku wystarczyło wyeliminować z codziennej diety makarony, ziemniaki i białe pieczywo, by waga zaczęła spadać. Rezygnacja z tych produktów wpłynęła też korzystnie na poziom insuliny w organizmie. Oczywiście, nie ma też mowy o słodyczach.
W rezultacie wychodzi na to, że rację mieli ci, którzy podejrzewali, że metamorfoza aktorki może mieć coś wspólnego ze stanem jej zdrowia. Jednak, jak się okazuje, nie jest to wynik pogorszenia, lecz przeciwnie: poprawy.
Zobacz też:
Figura po latach w końcu jest na to gotowa. "Znów mogę myśleć o sobie"
Figura już nie kryje się z tajemnicą. Teraz musi na siebie uważać