Co za metamorfoza Danuty Martyniuk. Jeszcze zeszczuplała?
Danuta Martyniuk (57 l.) zadaje kłam popularnej opinii, że schudnięcie po czterdziestce jest tak trudne, że aż prawie niemożliwe. Odkąd pozbyła się pierwszych kilogramów, idzie za ciosem. Z najnowszych zdjęć można wysnuć wniosek, że znów zeszczuplała. A może to efekt wyrzeźbienia sylwetki ćwiczeniami… w każdym razie efekt zachwyca.
Danuta Martyniuk pierwszych nadprogramowych, jej zdaniem, kilogramów, pozbyła się 2 lata temu. Jak wtedy wyjawiła, spektakularna metamorfoza była rezultatem głębokich przemyśleń i wprowadzonych na stałe zmian w stylu życia.
Kolejnym krokiem było dopasowanie twarzy do wyszczuplonej sylwetki. Żona Zenka nigdy nie ukrywała, że korzystała przy tym z pomocy kliniki chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej.
Po czterdziestce, a tym bardziej po pięćdziesiątce, takie metamorfozy często kończą się efektem jo-jo. Najwyraźniej Danucie udało się go uniknąć, bo na najnowszym zdjęciu zachwyca sylwetką. Na podstawie zdjęć trudno jednoznacznie odgadnąć, czy jeszcze bardziej schudła, czy też pomogła sobie ćwiczeniami, ważne, że spowita w wieczorową, połyskującą suknię, wygląda zjawiskowo.
Zdjęcie odmienionej Danuty ukazało się na oficjalnym Instastory zespołu Akcent, którego liderem jest Zenon Martyniuk. U boku postawnego męża Danuta sprawia wrażenie filigranowej.
Patrząc na efekt jej metamorfozy można byłoby pokusić się o opinię, że udział w "Tańcu z gwiazdami" jest tylko kwestią czasu…
Sama Danuta nigdy nie robiła tajemnicy z tego, że decyzję o zmianie wizerunku podjęła pod wpływem opinii, jakie na swój temat przeczytała w internecie. Jak wspominała w wywiadzie dla Party.pl:
"Pod moimi zdjęciami internauci pisali, że jestem gruba, brzydka, że wyglądam jak mama Zenka i mąż powinien znaleźć sobie kogoś młodszego, atrakcyjniejszego. Bardzo mnie to zabolało i wreszcie przyszedł ten moment, kiedy pomyślałam: "Ja wam jeszcze pokażę!"".
Gdy pojawiła się z mężem na gali "Osobowości i Sukcesy 2022", goście przecierali oczy. Szczuplutka Danuta w eleganckim spodnium okazała się gwiazdą wieczoru.
Jak wiadomo, opinia innych nie jest najlepszym powodem, by się odchudzać. Najważniejsze jest to, jak kto się czuje we własnym ciele. Jak wyjaśniła żona Zenka w "Pytaniu na śniadanie", ona sama uznała, że pozbycie się kilku kilogramów poprawi jej samopoczucie:
"Kiedy przy moich 154 centymetrach waga pokazała 67 kilogramów, wiedziałam, że przede wszystkim muszę przestać jeść słodycze, bo to one mnie gubiły. Zmniejszyłam też o połowę porcje posiłków i piłam dużo wody. W sumie schudłam 17 kilo”.
Efekt zdecydowała się podkreślić liftingiem twarzy, który rozwiązał problem pozostałego po odchudzaniu nadmiaru skóry. Przy okazji poprawiła nos, nie tylko ze wskazań medycznych, ale też po to, by pasował do jej nowego, eterycznego wizerunku.
Jak można wywnioskować z najnowszego zdjęcia Danuty, jest zdecydowana nie dopuścić, by cały ten wysiłek poszedł na marne.
Zobacz też:
Wyszła na jaw prawda ws. małżeństwa Zenka i Danuty Martyniuków. Niewielu wiedziało
Nowe doniesienia ws. żony Martyniuka. To koniec plotek, przejrzeli wszystko
Odmieniona Danuta Martyniuk zaskakuje w nowym teledysku Zenka i Sławomira. Zobacz!
