Jan Borysewicz niespodziewanie wyznał prawdę o swoich problemach. "Są bardzo poważne"
Jan Borysewicz, który jest aktywny na scenie już od ponad czterech dekad, niedawno obchodził 70. urodziny. Z tej okazji odwiedził studio "Dzień Dobry TVN" i opowiedział o swojej twórczości, a także zapowiedział nową płytę Lady Pank. Przy okazji zdradził, że lata grania na gitarze negatywnie odbiły się na jego stanie zdrowia.
Jan Borysewicz jest jednym z najbardziej znanych muzyków polskiej sceny rockowej. Wokalista, multiinstrumentalista, kompozytor, autor tekstów piosenek oraz producent zasłynął jako współzałożyciel grupy Lady Pank, która jest aktywna od kilku dekad, a jej ponadczasowe przeboje do dziś słuchane są przez kolejne pokolenia melomanów.
Pomimo upływu lat artysta wciąż nie zwalnia tempa i angażuje się w kolejne przedsięwzięcia, a także regularnie koncertuje. Jakby tego było mało, jakiś czas temu ogłosił, że niebawem do fanów trafi nowa płyta popularnej formacji.
Niedawno gwiazdor świętował swoje 70. urodziny i z tej okazji zjawił się w studiu "Dzień Dobry TVN".
Borysewicz w rozmowie z dziennikarzami zdradził tajniki swojej wirtuozerskiej gry na gitarze. Przyznał, że wciąż stara się rozwijać swój talent, jednak stosowanie wielu wymagających technik negatywnie odbija się na jego zdrowiu.
Jubilat nie ukrywa, że po niemal pięciu dekadach aktywności scenicznej zaczął borykać się z bolącymi stawami. Pomimo zastosowanego leczenia dyskomfort nie ustaje.
"Ja mam bardzo poważne problemy ze stawami" - zdradził Dorocie Wellman i Marcinowi Dowborowi.
W związku z tym muzyk musiał zdecydować się na specjalne środki ostrożności, by objawy nie stały się jeszcze bardziej dokuczliwe.
"Przerwy i rehabilitacja mi dobrze robią" - zapewnia.
Pomimo dolegliwości Jan Borysewicz nie ma zamiaru rezygnować z dalszego tworzenia i grania przed publicznością. W oczekiwaniu na nowy album Lady Pank, słuchacze mogą zapoznać się właśnie z nowym singlem zatytułowanym "Uciekaj".
"Moja głowa jest pełna muzyki non-stop" - podsumował w "Dzień Dobry TVN".
Zobacz też:
Irena Santor spotkała się z Borysewiczem i Panasewiczem. Wśród fanów zawrzało
Jan Borysewicz w Stavanger w Norwegii. Niecenzuralne okrzyki na koncercie
Jan Borysewicz grzmi nad współczesnymi artystami. Mówi o Podsiadło i sanah