Reklama
Reklama

Jednym zdjęciem Grochola postawiła na baczność bliskich. "Prawie zeszłam"

Katarzyna Grochola (67 l.) zamieściła na Instagramie zdjęcie z klimatycznej sesji, wykonane przez zaprzyjaźnioną fotografkę. Jest tylko jeden problem: zdjęcie jest czarno białe, co większości ludzi jednoznacznie się kojarzy. W ten sposób w jednej chwili mimowolnie zaalarmowała wszystkich bliskich, zaznajomionych z jej sytuacją zdrowotną.

Katarzyna Grochola w grudniu 2022 roku dowiedziała się, że w jej prawym płucu wykryto nowotwór. Jak wtedy dała do zrozumienia w swoim wpisie córka pisarki, Dorota Szelągowska, diagnoza była zaskoczeniem, a Grochola trafiła na stół operacyjny tuż po jej postawieniu.

Katarzyna Grochola ma za sobą poważną operację

Grochola ze szpitala przekazała fanom wieści o swoim stanie zdrowia. Na Instagramie dała do zrozumienia, że podchodzi do sprawy zadaniowo, bez rozczulania się nad sobą:

Reklama

"Tak, owszem miałam raka prawego płuca. Tak, owszem jestem po podwójnej operacji.  Dziękuję bardzo, zamierzam przeżyć". 

Katarzyna Grochola jednym zdjęciem wystraszyła bliskich

Jak zapowiedziała, tak zrobiła… Trzy lata później pisarka prowadzi aktywne życie między Polską a Hiszpanią, gdzie jej córka kupiła dom. Ostatnio Grocholi udało się zaalarmować wszystkich bliskich i to za pomocą zaledwie jednego zdjęcia. 

Jak można się domyślać, pewnie robiła porządki, trafiła na zdjęcie z sesji wykonanej przez zaprzyjaźnioną artystkę, uznała, że dobrze na nim wyszła i wkleiła na Instagram.

Nie wzięła tylko pod uwagę, jak na widok czarno białego zdjęcia na internetowym profilu osoby, o której wiadomo, że nie cieszy się żelaznym zdrowiem, zareagują bliscy. 

Szelągowska, Ohme i Bohosiewicz ruszyły z reprymendą

No i się zaczęło… Szelągowska zrugała mamę za to, że przy niej chwili spokoju nie ma:

"Matko! Czy Ty możesz nie wrzucać swoich czarno białych zdjęć?!? Ja prawie na zawał zeszłam po tym, jak po dwóch godzinach włączyłam telefon". 

Wyjaśnienie Grocholi, że uznała je za ładne, niespecjalnie trafiło. Sonia Bohosiewicz też przyznała, że miała ponure skojarzenia:

"Czemu czarno-białe??? Ja się tak nie bawię".

Małgorzata Ohme dodała krótko:

"Kasia, nie strasz!". 

Zobacz też:

Katarzyna Grochola wyznała to po latach. Usłyszała coś, co wprawiło ją w osłupienie

Grochola boi się telefonu od własnej córki. Przyznała się dopiero teraz

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Grochola | Dorota Szelągowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy