Kinga Zawodnik po metamorfozie zaczyna chodzić na randki. Ma tylko jeden problem
Kinga Zawodnik pokazała wszystkim, że uda jej się odmienić swoją sylwetkę. Teraz kiedy zrzuciła już ponad 50 kg zaczyna żyć na nowo - całkowicie zmieniła garderobę, uprawia sport i ma więcej energii. Pozostaje jednak jedna kwestia, do której nie jest do końca przekonana. Nie wierzy facetom, którzy teraz zaczynają ją podrywać. Wszystko przez niezbyt miłe doświadczenia z przeszłości. Oto szczegóły.
Kinga Zawodnik na swoim Instagramie wielokrotnie pokazuje zdjęcia "przed" i "po" utraty kilogramów. Celebrytka znana z poczucia humoru, empatii i szczerości zdobyła mnóstwo fanów, którzy kibicowali jej w przemianie. Teraz pozostała kwestia miłości - czy Kinga jest na nią gotowa? Okazuje się, że nie do końca wierzy mężczyznom i jest zamknięta na zbudowanie głębszej relacji.
Kinga Zawodnik w najnowszym wywiadzie wyznała, że z racji swojej dużej wagi miała problem z tworzeniem trwałego związku. W podcaście "Piekielnie szczere" wyznała, że kiedyś otrzymała wprost odpowiedź, że jej waga jest przeszkodą w budowaniu dalszej relacji.
"Nawet miałam taką sytuację w swoim życiu, że myślałam, że wyjdzie mi z jakimś kolegą, ale on wprost do mnie powiedział, tak jak my teraz siedzimy: »słuchaj Kinga, strasznie chciałbym mieć taką żonę jak ty i matkę dla swoich dzieci, ale między nami nic nie będzie, bo jesteś gruba i koledzy będą się ze mnie śmiać«. Wtedy się bardzo mocno też zamknęłam" - mówiła Kinga Zawodnik.
Dodała też, że kiedy zaczęła być rozpoznawalna, nagle wygląd przestał niektórym przeszkadzać - zauważyli bowiem profity z popularności. To dodatkowo umocniło celebrytkę w przekonaniu, że ciężko jej zaufać nowym osobom.
"Teraz, kiedy już tracę te kilogramy i wiadomo, moja sylwetka się bardzo zmieniła, to ja już w ogóle jestem zamknięta na facetów, bo już nie wiem, co taki ma na myśli, spotykając się ze mną. (...) Czy on chce być teraz dla mnie, jako dla Kingi Zawodnik, dla moich wartości, dla mojej osobowości, za to, jaką jestem osobą, czy za to, że jestem szczuplejsza i osobą rozpoznawalną, żeby mieć z tego jakieś korzyści? (...) Powoli się otwieram" - dodała Kinga.
Jedna z rozmóczyń zapytała się Kingi wprost, czy chodzi na randki: "No chodzę" - powiedziała z uśmiechem Kinga.
Zobacz też:
Kinga Zawodnik zdradziła sekret metamorfozy. Z tego całkowicie zrezygnowała [POMPONIK EXCLUSIVE]
To on odmienił codzienność Kingi Zawodnik. Ma teraz nowe życie