Kotońska odpiera zarzuty o nadmierną szczupłość. Ujawniła twarde dane
Agnieszka Kotońska (47 l.) od pewnego czasu intensywnie chwali się sylwetką. Na niektórych zdjęciach wygląda tak szczupło, że pojawiły się wątpliwości, czy czasem nie przesadza z odchudzaniem. Celebrytka stanowczo rozprawiła się z posądzeniami, jakoby nadmiernie eksperymentowała z BMI. Tyle naprawdę waży.
Kiedy Agnieszka Kotońska zaczynała swoją przygodę z programem "Gogglebox. Przed telewizorem", wyglądała zupełnie inaczej niż teraz.
Celebrytka nigdy nie robiła tajemnicy z tego, że jej trwająca pięć lat metamorfoza wymagała żelaznej konsekwencji i wielu wyrzeczeń. Jak wyznała na Instagramie, nie ma w tym żadnej magii, tylko ciężka, codzienna praca:
"Proces zmiany sylwetki trwa kilka miesięcy, jeśli całe życie siedziałaś na kanapie i jadłaś niezdrowe jedzenie, to nie oczekuj, że zrobisz to w kilkanaście tygodni".
Agnieszce Kotońskiej często zbiera się na wspominki, dotyczące czasów, gdy ważyła ponad 100 kilogramów. Przy każdej okazji zamieszcza na Instagramie zestawienie zdjęć "przed" i "po", z podpisami sugerującymi, że jest bardzo dumna ze swojej metamorfozy. Trudno jej się dziwić…
Nie tylko schudła 40 kilogramów, lecz także udało jej się uniknąć efektu jo-jo, co po czterdziestce nie jest znowu takie proste. Z perspektywy czasu wyznała wzruszona:
"Odwaliłam kawał dobrej roboty".
Kotońska postanowiła konsekwentnie trzymać się obranej drogi i dalej ćwiczyć i przestrzegać diety. Jak lubi dawać do zrozumienia, już nawet sama nie zauważa, jak chudnie. W rezultacie stanęła przed poważnym wyzwaniem odzieżowym.
Jak ujawniła na Instagramie, podczas przymiarek letniej garderoby, okazało się, że wszystkie ubrania są na nią za duże, wliczając legginsy. Pojawiły się wtedy wątpliwości, czy czasem nie przesadza z odchudzaniem.
Na niektórych zdjęciach, które Kotońska zamieszcza na swoim Instagramie, wygląda bardzo szczuplutko. Jednak trzeba pamiętać, że figura to nie tylko kilogramy, lecz także rzeźba.
Kotońska zaś od lat pracuje nad wyszczupleniem brzucha, bioder i ud. Jak zapewniła w odpowiedzi na zarzuty o nadmierne odchudzanie się, jej BMI nie da się niczego zarzucić:
"64 kg przy wzroście 174 cm".
Oczywiście, znów skorzystała z okazji, by przypomnieć jedno ze zdjęć z wakacji w Sarbinowie, które były dla niej przełomem. Jak wielokrotnie podkreślała, właśnie po ich obejrzeniu postanowiła wziąć się za siebie.
Zobacz też:
Agnieszka Kotońska znów to zrobiła. Nowe zdjęcia nie pozostawiają złudzeń
Agnieszka Kotońska zapozowała w bikini. Pochwaliła się efektem przemiany