Księżna Kate musiała to długo ukrywać. Wreszcie oficjalnie przed wszystkimi wyjawiła
Księżna Kate powoli wraca do publicznych aktywności. Ostatnio 43-latka odwiedziła szpital, w którym wizyty jeszcze do niedawna musiała ukrywać. Żona Williama podzieliła się odczuciami związanymi z tym okresem i zwróciła się bezpośrednio do personelu. Ogłosiła też pewną ważną decyzję.
Nie jest tajemnicą, że minionych kilkanaście miesięcy było dla Kate Middleton i jej rodziny szczególnie trudnych. Księżna usłyszała bowiem poważną diagnozę, która skłoniła ją do całkowitego przewartościowania swojego życia.
Długo nie było wiadomo, z czego wynika publiczna nieobecność ulubienicy Brytyjczyków. Ujawnienie przyczyny absencji mocno poruszyło fanów royalsów na całym świecie. Choć słowa wsparcia płynęły do księżnej zewsząd, ostatecznie to ona sama - choć przy nieocenionej obecności bliskich - musiała zmierzyć się z sytuacją i poddać terapii. Trudno sobie wyobrazić, jakie odczucia musiały jej wtedy towarzyszyć.
Tymczasem żona księcia Williama właśnie powróciła do miejsca, w którym odbywało się jej leczenie - szpitala The Royal Marsden w Londynie. W przeciwieństwie do przeszłych wizyt, do których dochodziło w ścisłym sekrecie, tym razem przedstawicielka brytyjskiego dworu zawitała w placówce oficjalnie.
"(...) Wchodzenie tutaj przez główne wejście, po tylu cichych, prywatnych wizytach, jest całkiem przyjemne" - cytował jej słowa portal Hello!.
Wizyta Middleton w instytucji miała konkretny cel: była pacjentka chciała bowiem podziękować personelowi, który z taką troską i zaangażowaniem się nią zaopiekował. Księżna ogłosiła też, że ona i jej mąż zostaną współpatronami ośrodka, przyjmującego co roku niemal 60 tys. podopiecznych.
Na oficjalnym instagramowym profilu wspomnianego magazynu znalazło się nagranie dokumentujące wizytę Kate. Widać, jak rozmawia ona z chorymi, dopytując o ich samopoczucie i przebieg leczenia. Ze strony monarchini jak zwykle nie zabrakło serdecznych uścisków dłoni, ciepłych uśmiechów i szczerego zaangażowania w konwersacje z osobami, które znalazły się w podobnej sytuacji co ona. Teraz na szczęście kobieta powoli wraca do swojej codzienności.
Przy okazji synowa króla Karola III, który zresztą również podziela jej przykre doświadczenia, została pochwalona za to, jak łączy dbałość o zdrowie z macierzyństwem.
"Po prostu staram się robić to, co najlepsze. Leczenie jest naprawdę tak zróżnicowane, że wpływa na rodziny w różny sposób" - przyznała.
Nie da się ukryć, że Kate znowu coraz częściej pojawia się publicznie. Nic dziwnego, że zaczęto głośniej spekulować o spodziewanej obecności pary książęcej na zbliżającej się gali wręczenia nagród Brytyjskiej Akademii Filmowej (odpowiedniku amerykańskich Oscarów), zwłaszcza że w przeszłości duet zawsze gościł na tym ważnym wydarzeniu. Od 2010 roku syn księżnej Diany pełni nawet funkcję prezesa Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych i Telewizyjnych.
Jak przekazał informator serwisu Daily Mail, za kulisami eventu trwają już gorączkowe przygotowania i swego rodzaju podchody, mające na celu skłonienie Middleton do pojawienia się na imprezie.
"BAFTA ma bliskie powiązania z Williamem i Kate, a pracownicy robią wszystko, aby zapewnić obecność Kate na tegorocznych nagrodach. Wysłano jej najserdeczniejsze życzenia, gdy ujawniła diagnozę i wszyscy mają nadzieję, że, że właśnie na gali BAFTA nastąpi jej wielki powrót po chorobie" - czytamy na portalu.
Pytanie tylko, czy przyjęcie takiego zaproszenia nie stałoby w sprzeczności z nowymi zasadami w życiu przyszłej królowej, zgodnie z którymi powinna ona przywiązywać zdecydowanie większą wagę do dbałości o wypoczynek.
Zobacz też:
W życiu Kate Middleton i księcia Williama nastał czas zmian. To wpłynie na całą rodzinę
Czarno-białe zdjęcie księżnej Kate wywołało poruszenie. Teraz nie ma wątpliwości
Król Karol złożył życzenia Kate. Tego nikt się nie spodziewał, powiało chłodem