Nagłe doniesienia z domu Jakubiaka. Mówi wprost: "Płakałem jak bóbr"
Tomasz Jakubiak zasłynął jako kucharz i juror w telewizyjnych programach kulinarnych. Niestety z uwagi na poważną chorobę, z którą obecnie się zmaga, musiał na razie zarzucić zawodowe obowiązki. Nie oznacza to jednak, że gwiazdor nie śledzi tego, co dzieje się na małym ekranie. Właśnie podzielił się wrażeniami z seansu pewnej ważnej dla niego produkcji. Nie mógł przy tym powstrzymać emocji. "Płakałem jak bóbr" - wyznał.
Życie Tomasza Jakubiaka od kilku miesięcy kręci się głównie wokół jego choroby. Mężczyzna niedawno wrócił ze specjalistycznej terapii w zagranicznej klinice, a teraz stopniowo stara się na nowo odnaleźć w swojej dotychczasowej codzienności.
Niedawno po raz pierwszy od dawna wybrał się na zakupy spożywcze, wrócił do pisania książki o tematyce kulinarnej, a nawet zaczął udzielać się w kuchni. Tego ostatniego wyraźnie mu brakowało.
"Po kilku dniach udowadniania rodzinie, że mogę już stać na nogach i coś ugotować, bo przecież już mi serce pęka, że do kuchni wchodzi każdy, tylko nie ja. (...) Co prawda, dostałem tylko deskę i kawałek stołu, ale to mi wystarczy, żeby zrobić sałatkę, a jeszcze wstanę i usmażę kurczaka. Taki mam plan" - ogłosił z uśmiechem jakiś czas temu na Instagramie.
Kucharz może liczyć na niesłabnące wsparcie zarówno od branżowych znajomych, jak i troskliwych fanów, którzy i tym razem mieli dla niego dużo ciepłych słów.
41-latek ogłosił, że miał okazję przedpremierowo obejrzeć najnowszy odcinek drugiego sezonu programu "MasterChef Nastolatki". W pierwszej odsłonie, która zadebiutowała niemal dokładnie rok temu, Jakubiak pełnił rolę jednego z jurorów. Obok niego w składzie zasiadali Dorota Szelągowska i Michel Moran, który zresztą nie zapomniał o swoim dobrym koledze. Gwiazdy ogłosiły niedawno, że miejsce trzeciego sędziego wciąż jest zarezerwowane dla mężczyzny.
"(...) Jesteśmy we dwoje, Tomka z nami nie ma w tej edycji, ale myśmy absolutnie go nie zastępowali, to miejsce na niego czeka, więc jurorzy pojawili się dodatkowi, w każdym odcinku inni" - mówiła dekoratorka wnętrz w "Dzień Dobry TVN".
Nic dziwnego, że Tomasz czuje się szczególnie związany z formatem. Zapoznanie się z nowym epizodem było dla niego wielkim przeżyciem.
"Ja już oglądałem ten odcinek, jest fenomenalny. Niestety, musiałem go oglądać na kilka razy, bo płakałem jak bóbr po prostu, nie będę tu ściemniał. Duży, stary facet płakał na programie tyle razy, że musiał go co chwilę zatrzymywać, ale oprócz tego program jest zrobiony fenomenalnie" - podzielił się wrażeniami w sieci.
Jakubiak nie mógł sobie odmówić skomentowania niemal każdego elementu show.
"Piotr Kraśko [pojawił się w nim w charakterze gościa - przyp. aut.] - rozwalił system, uczestnicy - najwyższa półka, gość specjalny - to sami ocenicie. Jury - Michel i Dorotka 'la classe', jak to mówi Michel. I do tego rywalizacja, superdania, megafajni uczestnicy z turboumiejętnościami. Naprawdę jeden z fajniejszych odcinków 'MasterChefa', jaki oglądałem. (...) Musicie go obejrzeć" - zachwycał się w mediach społecznościowych, przypominając obserwatorom o dacie emisji i prosząc ich o wyrażenie opinii.
W komentarzach pod postem jak zwykle posypały się podnoszące na duchu wiadomości. Internauci zapewniali, że z niecierpliwością czekają na powrót Tomasza do talent show. Doceniali też niezmącony optymizm i siłę Jakubiaka.
"Nieistotne, czy jestem w programie. Są tam wciąż moi przyjaciele - od prowadzących po całą produkcję. Ludzie, którym zawsze będę kibicował, bo oni wciąż troszczą się o mnie tak, jak to robili wcześniej. W następnej edycji stworzymy znów supertrio" - odpisał jednej z użytkowniczek.
Zobacz też:
Wszyscy śledzili zmagania Górskiej z chorobą. Teraz prezenterka mówi wprost o Jakubiaku
Schorowany Jakubiak nagle przekazał doniesienia w sprawie żony. "Odkąd jestem na wózku..."
Doniesienia z domu chorującego Jakubiaka dotarły znienacka. Noc przesądziła