Najnowsze doniesienia od schorowanego Jakubiaka. Wspomniał o żonie
Odkąd Tomasz Jakubiak poinformował o chorobie media i fani żyją doniesieniami na temat stanu zdrowia kucharza. Dzisiaj na koncie juniora MasterChefa pojawił się nowy, poruszający wpis.
Tomasz Jakubiak zdobył popularność dzięki swoim programom kulinarnym. Kiedy został jurorem w formacie TVN "MasterChef", zyskał jeszcze większą grupę fanów. Kucharz w ubiegłym roku sporo schudł, a potem zniknął z ekranów. Już jesienią Jakubiak przyznał publicznie, że kryje się za tym jego choroba.
"To jest coś, co praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie. Nie mówiłem o tym ze względu na rodzinę, bo było mi wstyd jak dziecku przyznać się, że jestem chory" - mówił pod koniec września w "Dzień Dobry TVN".
Od kilku miesięcy Tomasz Jakubiak przechodzi leczenie. Najpierw był na intensywnym leczeniu za granicą. Wrócił jakiś czas temu i pozostaje pod opieką żony. Na razie kucharz jest na tyle słaby, że nie ma mowy o powrocie do pracy. Przyjaciele i współpracownicy jednak o ni nie zapomnieli. Kiedy tylko ruszył nowy sezon "MasterChefa" od razu wspomniano o Jakubiaku. Produkcja programu zdecydowała też, że nie zatrudnią nikogo innego jako trzeciego jurora. Michela Morana i Dorotę Szelągowską w każdym odcinku wspierają zaproszeni goście, a miejsce jurora czeka na Jakubiaka.
W najnowszej relacji w sieci Tomasz Jakubiak pokazał swój spacer w Willanowie. Został tam zabrany przez żonę. Niestety kucharz nadal jest na tyle słaby, że nie jest w stanie sam chodzić. Podziwia uroki wiosny z wózka, który pcha jego żona Ania.
"Najpiękniejsze spacery są oczywiście z ukochaną małżonką, która jest co prawda trochę naburmuszona, bo musi pchać wózek. Dzisiaj jakoś tak forma różna, ale Pałac w Wilanowie rozpieszcza nas swoimi widokami" - przekazał Jakubiak.
Zobacz też:
Doniesienia zza zamkniętych drzwi domu schorowanego Jakubiaka. Jest tak, jak ludzie myśleli
Tomasz Jakubiak w poruszającym wyznaniu. "Nie wiem ile razy płakałem"
Niespodziewany zwrot w sprawie Jakubiaka. Oto kto nagle udzielił mu wsparcia