Reklama
Reklama

Nowe doniesienia w sprawie Krzysztofa Rutkowskiego. 64-latek pilnie trafił do szpitala

Krzysztof Rutkowski miał tego pecha, że przebywa akurat w Tajlandii i znalazł się w centrum dramatycznych wydarzeń, które pod koniec tygodnia rozegrały się w tym kraju. Jak się okazuje 64-latek nie wyszedł z tego bez szwanku. Podczas ewakuacji celebryta doznał urazu i wylądował w szpitalu. Teraz mówi o szczegółach tego zajścia.

Krzysztof Rutkowski słynie z tego, że uwielbia luksusowe życie, przepych i liczne podróże. W ostatnim czasie 64-latek przebywa w Tajlandii. Niestety celebryta znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie przez co był świadkiem trzęsienia ziemi, które nawiedziło Bangkok. 

"Miałem pokój na dwudziestym drugim piętrze i w związku z tym poproszono mnie o opuszczenie obiektu. Powiedziano mi, że będę musiał się ewakuować, bo może być kolejne tąpnięcie. Dali mi do dyspozycji limuzynę i wywożą mnie do drugiego hotelu" - relacjonował Rutkowski w rozmowie z Shownews. 

Reklama

A jednak Krzysztof Rutkowski trafił do szpitala. Doniesienia się potwierdziły

Jak się okazuje pan Krzysztof podczas tej ewakuacji doznał poważnego urazu. Mężczyzna uderzył się o krawędź drzwi limuzyny. Na początku nie wyglądało to poważnie, ale ból się nasilił i w efekcie Rutkowski wylądował w szpitalu. 

"Kiedy podjechaliśmy pod hotel i ziemia się zaczęła trząść, nie wiedziałem, czy ten ogromny hotel się na nas nie położy, bo zaczął się chwiać. Nie wiedziałem, co się dzieje. Rozsunąłem drzwi boczne i położyłem się na podłodze samochodu. Wtedy uderzyłem prawym barkiem w drzwi. Na początku nie odczuwałem żadnego bólu, ale następnego dnia kiedy lądowałem samolotem na Phuket, doszło do mocnego uderzenia w trakcie lądowania i tak jakby powrócił ból z uderzenia" - wyznał Rutkowski portalowi Shownews. 

Krzysztof Rutkowski został zabrany przez karetkę. 

"Dojechałem do hotelu, z którego zabrała mnie karetka pogotowia, ponieważ ból był tak nieznośny, że nie dawało się wytrzymać. Zostało wykonane prześwietlenie prawego barku, który był operowany nie tak dawno, jak rok temu w łódzkim szpitalu. Jak pamiętacie, dziękowałem zespołowi lekarzy za super przeprowadzoną operację. Dostałem środki przeciwbólowe i wróciłem do hotelu" - relacjonował 64-latek. 

Wszystko wskazuje jednak na to, że skończyło się tylko na strachu, bowiem celebryta wraz z żoną Mają cieszy się już urokami luksusowego rejsu. 

"Wczoraj konsultacji medycznej online udzielał mi jeden z najlepszych ortopedów - doktor Krzysztof Nowak, który operował mi bark. Bardzo dziękuję, że mimo że tego, że była niedziela, zrobił konsultację na podstawie zdjęć rentgenowskich, które otrzymał od szpitala w Phuket. Dziękuję też pani doktor dyżurującej w szpitalu w Phuket i całemu zespołowi medycznemu, który w nocy z sobotę na niedzielę pełnił dyżur. Dzięki ich pomocy udało mi się wypłynąć wspólnie z Mają i moimi dziećmi w rejs luksusowym katamaranem w na wyspy w okolicach Phuket" - podsumował Rutkowski. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Maja Rutkowski podzieliła się dobrą nowiną. Fani ruszyli z życzeniami

Krzysztof Rutkowski wydziedziczył syna. Teraz podjął kolejną poważną decyzję

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Rutkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy