Poruszony Jakubiak wspomina czas przed chorobą. Niezwykłe, co ujawnił
Tomasz Jakubiak wrócił już z zagranicznego leczenia i obecnie stara się wrócić do sił. Sam przyznał, że do wyzdrowienia jeszcze daleka droga. Wyraźnie poruszony opowiedział o czasach jeszcze sprzed choroby. Pokazał niezwykłe miejsce, gdzie zabierał ukochaną żonę, a przy okazji pocieszył fanów uśmiechem i żartami. Jak teraz wygląda jego codzienność? Ludzie zwracają uwagę na zaskakujący szczegół.
Tomasz Jakubiak jesienią spędził długi czas na zagranicznym leczeniu. Wiele tygodni, które minęły w szpitalnych placówkach, miało dobry wpływ na jego stan, ale wiązało się z innymi konsekwencjami. Po powrocie do kraju okazało się, że konieczna jest praca nad odbudową mięśni - teraz każdy krok wiąże się z wysiłkiem, dlatego na co dzień kucharz porusza się na wózku.
Jakubiak pokazał ostatnio, jak trenuje ruch i pokonuje kolejne metry na spacerze, by jego mięśnie na nowo nabrały mocy. Nie oznacza to jednak, że unika wyjść z domu. Wręcz przeciwnie, co jakiś czas zabiera nawet żonę na romantyczne wypady. W walentynki oboje wybrali się do kina, a teraz, wraz z nastaniem słonecznych dni, odwiedzili na randce inne, dobrze im znane miejsce.
Tomasz zamieścił na Instagramie nowy film, na którym pokazał, jak spędza z żoną czas. Dzień zaczęli od kolejnych badań, które wypadły "podobno całkiem korzystnie". Kucharz z uśmiechem przyznał, że spotkane osoby najbardziej zwracają uwagę na jego... opaleniznę!
"Wszyscy najbardziej się zachwycają moją opalenizną. A to dlatego, że codziennie rano siedzę na tarasiku i wypatruję słoneczka i faktycznie mnie trochę złapało. Słoneczko też powoduje ten uśmiech na mojej twarzy" - wyznał.
Jakubiak stwierdził jednak z powagą, że nie zamierza udawać, że już jest zdrowy i że wszystko jest w porządku.
"Nie, nie jest absolutnie okej. Bywają dni takie i takie. Natomiast dzisiaj jest całkiem niezły dzień. Postanowiłem też swoją ukochaną żonę w związku z tym zabrać na randkę do parku" - ogłosił Tomasz.
Przy okazji naszło go na wspominki. Randka, na którą zabrał Anastazję, jest bardzo podobna do tych, które miały miejsce, kiedy jeszcze był zdrowy.
Na nagraniu, jakie pokazał Jakubiak, widać jego żonę Anastazję. Razem siedzą w parku i cieszą się rozwijającą się, wiosenną zielenią. Przyznał, że jeszcze nie jest w stanie zabrać jej na wystawny obiad, dlatego sięgnęli po zwyczaj, jaki często mieli w przeszłości - randki z... kiełbasą, kiszonym ogórkiem i bułką!
"Kiedyś, przed chorobą to były nasze najśmieszniejsze randki. Kiełbasa, kiszony i dobra bułka. I najlepsze, że najczęściej właśnie takie się powtarzały - prosto i na temat! Ważna miłość, bliskość i smak kiełbasy, haha" - napisał Tomasz we wpisie.
"Miał być cudowny obiad, ale jeszcze aż tak mi dobrze to nie idzie. Więc pokaż, kochanie. [...] Pęto kiełby. I tak się dzisiaj wyrywa laski. Na kiełbasę" - żartował uśmiechnięty w towarzystwie ukochanej oraz ich znajomej, która pochwaliła zapach i smak mięsnego przysmaku.
Optymistyczny i radosny wpis zachwycił przyjaciela Jakubiaka z programu "MasterChef", który już wcześniej wyjawił, że bardzo martwił się o kolegę z planu. Michel Moran napisał w komentarzu:
"Tomasz. Przyjacielu. Niesamowite! Dawno nie słyszałem tego głosu. Twój głos! Jest tak mi miło słyszeć i patrzeć, że coraz lepiej wyglądasz. Tomku, ty mój kozak. Jesteś wyjątkowy. Love you bardzo" - ogłosił wzruszony Michel.
Zobacz też:
Jakubiak będzie niepocieszony, bardzo mu zależało