W życiu Maryli Rodowicz wiele się ostatnio wydarzyło. Artystka zmieniła stan cywilny i po rozwodzie z mężem znów jest singielką, zmieniła wystrój swojej garderoby, pozbywając się, z pomocą córki, części ubrań i dodatków, zmieniła figurę, nawet biodro zmieniła, ale jedno pozostało bez zmian: fryzura.
Maryla Rodowicz przez całe życie czesze się tak samo
Znakiem rozpoznawczym Maryli Rodowicz od początku kariery pozostają długie blond włosy z grzywką. Artystka najchętniej nosi je rozpuszczone i tylko z rzadka daje się namówić stylistom na zebranie ich w kok. Jednak nawet wtedy grzywka pozostaje na swoim miejscu.
Fryzjer gwiazd, Piotr Sierpiński ma wątpliwości, czy to dobrze. Jak dał do zrozumienia w rozmowie z Plotkiem, fryzurze Rodowicz przydałoby się delikatne unowocześnienie:
"To jej znak, element scenicznej historii i coś, co publiczność natychmiast z nią kojarzy. Dziś, po osiemdziesiątce, ten look nadal jest jej naturalnym przedłużeniem, ale gdyby kiedyś zapragnęła zmiany, widziałbym dla niej kierunek, który zachowuje jej tożsamość, a jednocześnie pięknie ją odświeża".
Fryzjer gwiazd radzi Maryli Rodowicz
Jak przekonuje fryzjer, nie musi być to żadna radykalna zmiana i osobiście jest jak najdalszy od namawiania artystki na obcięcie włosów. Jednak, jego zdaniem, sporo można poprawić w obrębie samej grzywki, która, jego zdaniem, jest nieco przyciężka:
"Pierwszy krok to subtelne uszlachetnienie grzywki. Maryla mogłaby mieć grzywkę lżejszą, bardziej naturalną, z delikatnym ruchem. Nadal byłaby "jej", ale w bardziej miękkiej, współczesnej odsłonie".
Maryla Rodowicz: jeśli zmienia fryzurę, to tylko za pomocą peruki
Wątpliwości eksperta budzi też kolor włosów artystki. Rodowicz jest naturalną blondynką i nigdy nie eksperymentowała z kolorem. Zresztą piosenkarka bardzo dba o kondycję swoich włosów. Żeby oszczędzić im zabiegów stylizacyjnych, woli na scenie używać peruk.
Jednak, zdaniem eksperta, pszeniczny odcień, który Maryla obecnie preferuje, nie jest zgodny z aktualnymi trendami:
"Proponowałbym odcień o dwa tony ciemniejszy od obecnego, w ciepłej palecie, inspirowany blondami, które nosiła w latach 80. Delikatnie miodowy, karmelowy, z miękkim światłem zamiast bardzo jasnych końcówek. Taki kolor jest szlachetniejszy i świetnie wpisuje się w jej styl. Długość mogłaby pozostać podobna, ale z delikatnym cieniowaniem wokół twarzy. Nie po to, żeby coś zmieniać radykalnie, ale żeby dodać naturalnej lekkości i płynnego ruchu. To sposób na odświeżenie bez ingerencji w jej kultowy image".
Ciekawe, czy artystka weźmie sobie te rady do serca…
Zobacz też:
Irena Santor zwróciła się do Maryli Rodowicz. Mówi to wprost. "Niech nie popełni tego błędu"
Rodowicz o emeryturze. Tyle wpływa na jej konto. "Moje koty więcej przejadają"








