Skibińska była gwiazdą seriali, a przez chorobę prawie zakończyła karierę. Tak dziś wygląda
Ewa Skibińska właśnie skończyła 62 lata i na przestrzeni czasu stała się gwiazdą rodzimych seriali. Aktorka niedawno powróciła do grania, a jej kariera o mały włos, a zostałaby przerwana przez problemy i nałóg!
Ewa Skibińska już na studiach rozwijała karierę na deskach teatru, a na dużym ekranie zadebiutowała w 1986 roku w filmie Romana Załuskiego, jednak to rodzime seriale dały jej ogólnopolską sławę. Duża część widzów najbardziej kojarzy ją z roli Eli Walickiej w "Na dobre i na złe" i Teresy Żukowskiej w "Pierwszej miłości".
Również w życiu osobistym odnalazła szczęście, a jej wybrankiem został krytyk teatralny i dyrektor jednego z teatrów, Krzysztof Mieszkowski. Razem w domu i w pracy, nic nie wskazywało na to, że w ich relacji dojdzie do kryzysu. Niestety stało się inaczej, a aktorka musiała zmierzyć się z rozstaniem.
Ewa Skibińska i Krzysztof Mieszkowski wydawali się idealnie dobrani. Wspólna pasja, dom, rodzina, to wszystko było dla nich bardzo ważne, jednak po 34 latach małżeństwa aktorka i dyrektor postanowili się rozstać. Ich decyzja zaskoczyła wielu, ale sama artystka nie uważa, żeby rozwód był dla niej życiową porażką, wręcz przeciwnie, po rozstaniu jest silniejsza i bardziej świadoma siebie.
Niestety, to nie jedyny problem, który spotkał Skibińską. 62-latka dziś nie kryje, że o mały włos, a zakończyłaby swoją karierę aktorską przez chorobę alkoholową. Nałóg zdominował jej życie, jednak ta zawalczyła o siebie i wróciła na plan "Pierwszej miłości".
Dziś nie chce rozpamiętywać przeszłości, a skupia się na teraźniejszości i przyszłości. Skibińska wierzy, że jeszcze wiele dobrego przed nią.
"Gdybym to ciągle rozgrzebywała, stałabym w miejscu. A ja idę do przodu. Przeszłam terapię, nie piję od 12 lat. To dla mnie zamknięty rozdział, do którego nie chcę już wracać" - czytamy jej słowa na stronie "WP".
Ewa Skibińska znana jest również z tego, że bardzo dba o swój wygląd i ciało. Aktorka nie kryje, że uroda jest dla niej istotna, dlatego żyje w zgodzie ze sobą, uprawia sport, a w swojej diecie wyeliminowała cukier.
"Dla mnie uroda jest rzeczą nieskończoną. Bez względu na siatkę zmarszczek, która będzie coraz gęstsza, myślę sobie, że fajnie je polubić" - mówiła w wywiadzie.
Przeczytajcie również:
Gwiazda "Na dobre i na złe" po latach wyznała prawdę. "Nie chciałam grać w serialach"
Twórcy "Pierwszej miłości" po latach wyznali zaskakującą prawdę. Jest inaczej, niż wszyscy myśleli