Tomasz Jakubiak przerywa milczenie. Długo na to czekano. "Obiecaliśmy, że damy znać"
Tomasz Jakubiak nie ma za sobą łatwych miesięcy. Leczenie w kraju, potem w Izraelu, a po drodze liczne zbiórki, projekty i angażowanie bliskich - wszystko po to, by uzbierać ogromne kwoty potrzebne na leczenie. Choć szef kuchni nie jest w najlepszej kondycji, nadal podejmuje się kolejnych działań. Tym razem zapewnił odbiorcom coś naprawdę szczególnego.
Zmagający się z nowotworem Tomasz Jakubiak postanowił przerwać milczenie i za pośrednictwem mediów społecznościowych wyjawił, co właśnie się wydarzyło. Nie krył swojej dumy.
"Kochani, obiecaliśmy, że damy znać, gdy tylko się pojawi... i właśnie się pojawiła" - napisał.
Tomasz Jakubiak wypuścił w tym roku autorską pozycję: "Ugotuj mi Tato". Pieniądze ze sprzedaży przepisów zostały przekazane na jego leczenie. Zainteresowanie internautów okazało się tak ogromne, że w pewnym momencie... strona się przeciążyła. Na szczęście niedługo później ludzie dostali swoje e-booki, a teraz będą mogli zapoznać się z przepisami ponownie - tym razem w formie papierowej.
"Kochani, obiecaliśmy, że damy znać, gdy tylko się pojawi... i właśnie się pojawiła: papierowa wersja naszej książki "Ugotuj mi Tato". Specjalne wydanie ze słowem wstępu ode mnie dla Was. Książka w twardej oprawie. Znajdziecie ją pod linkiem, który dodaję w stories i bio. Cały dochód ze sprzedaży książki i e-booka pomaga mi w walce o zdrowie" - wyjawił w sieci.
"O świetnie! Szczerze wolę papierowe wersje książek. Zdrówka Panie Tomku" - piszą zachwyceni internauci.
Niestety, choć Tomasz nadal kocha swój zawód i z chęcią dzieli się zdobywaną od lat wiedzą, na ten moment nie może celebrować smaku uwielbianych potraw. Przynajmniej nie tak jak dawniej. Podczas pobytu w Izraelu szczerze o tym opowiedział.
"Problem jest taki, że ja nic nie mogę jeść. Chodzę po tych knajpach, żeby się tylko napatrzeć. Piszę kolejną książkę i chcę, żeby ona była jak najfajniejsza. Żeby była moimi wspomnieniami, też wspomnieniami z leczenia w Izraelu" - mówił na Instagramie.
To nie było jedyne wyznanie Tomasza na ten temat.
"Najgorsze jest to, że nie mogę jeść. A kuchnia bliskowschodnia, arabska, libańska, izraelska to są kuchnie, które kocham ponad wszystko. (...) Normalnie chodzę z Anastazją do restauracji, bo oni normalnie jedzą, a ja siedzę przy stoliku i tylko wącham, patrzę i podziwiam. Nie jest to lekkie..." - powiedział w sieci.
W trudnych chwilach towarzyszą mu bliscy. To oni są teraz jego największym źródłem wsparcia.
"Moja rodzina mieszka dwa piętra wyżej w hotelu, więc na noc mogę spokojnie do nich chodzić. Też ze mną przebywają w ciągu dnia, całkiem sporo czasu" - cieszył się Tomek.
Czytaj też:
Ciężko chory Tomasz Jakubiak wydał nowe oświadczenie. Odpowiedział na apel Doroty Szelągowskiej
Tomasz Jakubiak zabrał głos zza granicy. Nie mógł się powstrzymać
Najnowsze doniesienia ws. Tomasza Jakubiaka. Właśnie przekazał