Zeiske z "Gogglebox" chwali się efektami diety. "Nawet rodzina się dziwi"
Izabela Zeiske, dobrze znana widzom stacji TTV, ostatnio wypoczywała na rajskich wakacjach. Już na zdjęciach z wyjazdu widać było sporą zmianę w jej wyglądzie. Po powrocie z urlopu opowiedziała, ile udało się jej schudnąć i jakie metody stosuje. Z jednym ulubionym produktem musiała się niestety pożegnać.
Izabela Zeiske zyskała popularność dzięki programowi "Gogglebox. Przed telewizorem" oraz innym formatom stacji TTV. Na ekranie często towarzyszy jej dorosły już syn Joachim, ale na co dzień celebrytka dzieli uwagę także pomiędzy ukochanego męża oraz gromadkę psich pupili.
Niedawno Zeiske postanowiła sprawdzić się jako pisarka. Na rynku pojawiła się już jej książka "Nigdy nie jest za późno na siebie". W ramach odpoczynku od występów telewizyjnych oraz pracy pisarskiej, zdecydowała się wyjechać z mężem na iście egzotyczne wakacje. Już na fotografiach, jakie pokazała w sieci, jej fani dostrzegli sporą zmianę.
Iza oraz Bogusz Zeiske są szczęśliwą parą od wielu dekad. Aby w pełni świętować trwającą miłość, postanowili wypocząć na drugim końcu świata. Para spędziła wiele dni stycznia w Wietnamie, między innymi na wyspie Phú Quốc w Zatoce Tajlandzkiej. Izabela bardzo chętnie pokazywała fanom, jak spędza tam czas, publikując zdjęcia i nagrania z rajskiego relaksu.
Internauci byli zachwyceni widokiem zachodów słońca nad wodą, plaż, palm oraz lokalnych zwierząt - tukanów czy legwanów, ale szczególną uwagę zwrócili na zmiany w sylwetce Zeiske. Na kilku fotografiach pokazała się w kostiumie kąpielowym, który wyraźnie pokazywał, że ostatnie zmiany w diecie przynoszą pozytywne efekty. Teraz Izabela wyjaśniła, co zmieniła w swoim jadłospisie.
Pod koniec lutego Zeiske pokazała się na ramówce TVN, gdzie towarzyszył jej między innymi Marcin Hakiel. Występują razem w jednym z programów stacji. Przy tej okazji Izabela pochwaliła się w rozmowie z "Party", że udało się jej schudnąć już 5 kilogramów. Wszystko zawdzięcza samodyscyplinie. Musiała zrezygnować z kilku ulubionych produktów.
"Ja jestem osobą bardzo zdyscyplinowaną [...], ale z drugiej strony uważam, że człowiek musi mieć jakieś zasady w życiu. Człowiekiem musi rządzić rozum, a nie głupota. Uwielbiałam słodkie, boczek. W pewnym momencie powiedziałam: nie, to nie będzie rządzić mną. Dla swojego dobra staram się schudnąć. I rzuciłam czekoladę, bo najbardziej lubiłam i powiem: nie nęci" - wyjaśniła.
Okazuje się, że nawet na wakacjach była wierna swoim postanowieniom.
"Staram się schudnąć, bo to nie jest łatwo w moim wieku. Ale staram się to zrobić dla siebie, po prostu dla siebie. [...] Widać efekty. [...] Nawet już moja rodzina się dziwi. Na wakacjach byliśmy z Boguszem, jak przyjechaliśmy, dzieciaki się pytają: i co? Mama nie jadła słodkiego. Mama uważała na to, co je" - podkreśliła zadowolona Iza.
Zobacz też: