Reklama
Taniec z gwiazdami
Reklama

"Taniec z Gwiazdami": Tancerka z nogą w gipsie

Sylwia Madeńska dała się poznać najpierw jako uczestniczka show "Love Island. Wyspa miłości", a potem jako tancerka w "Dancing with the Stars. Tańcu z Gwiazdami". Na swoim InstaStory podzieliła się z internautami informacją o wypadku, w wyniku którego ma nogę w gipsie.

Sylwia Madeńska dała się poznać najpierw jako uczestniczka show "Love Island. Wyspa miłości", a potem jako tancerka w "Dancing with the Stars. Tańcu z Gwiazdami". Na swoim InstaStory podzieliła się z internautami informacją o wypadku, w wyniku którego ma nogę w gipsie.

Sylwia Madeńska i Mikołaj Jędruszczak to para, która wygrała pierwszą edycję programu: "Love Island. Wyspa miłości". Po zakończeniu show i powrocie do kraju zakochani zyskali sporą rozpoznawalność, co zaowocowało także m.in. udziałem zwycięzców w kolejnej edycji "Tańca z Gwiazdami". Sylwia Madeńska jest bowiem profesjonalną tancerką.

Jednak teraz będzie musiała na jakiś czas zrezygnować ze swojej pasji. W swojej instagramowej relacji uczestniczka zdradziła internautom, że uległa wypadkowi, w wyniku którego doznała urazu nogi.

Na swoim InstaStory Sylwia Madeńska najpierw pokazała kadr, prezentujący jej nogę w gipsie, by następnie wyjaśnić, jak doszło do tej sytuacji. "Człowiek chciał być fit, ale chyba troszkę przesadził (...). Niestety mam złamanie w stawie skokowym. Cały dzień spędziliśmy na SOR-ze, stało się to dzisiaj podczas biegania. Niestety stanęłam bardzo krzywo na schodach" - napisała.

Reklama

W swoich słowach tancerka opisała także, iż początkowo sprawa nie wyglądała na tak poważną, jednak badania nie pozostawiły wątpliwości. "Wydawało nam się, że to po prostu pękła żyła. Ortopeda, jak zobaczył opuchliznę i moją kostkę, to powiedział, że to raczej nie będzie nic złego, że zapewne żyła pękła i stąd ta opuchlizna. Zostałam skierowana na rentgen, no i na rentgenie wyszło złamanie kości bocznej stawu skokowego" - dodała tancerka.

Sylwia Madeńska wyznała także, jak długo będzie miała nogę w gipsie. "Gips jest wstępnie założony na 4-6 tygodni. Mam nadzieję, że będzie to krótszy czas, gdyż nie ukrywam, że już chcę wracać do tańca, także zobaczymy, co to będzie dalej. Staram się nie załamywać" - podsumowała. W trudnych chwilach tancerka może oczywiście liczyć na wsparcie swojego partnera.

Przeczytaj artykuł na stronie RMF!

Sabina Obajtek

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy