Iwona Pavlović po latach zabrała głos ws. zakazów od męża. Aż trudno uwierzyć, czego jej zabronił
Iwona Pavlović to najbardziej wymagająca jurorka show "Taniec z gwiazdami". Jej cięte uwagi niejednokrotnie wywołały silne emocje wśród uczestników i widzów. Jak jednak sama podkreśla, nie śledzi tego, co ludzie piszą o niej w mediach społecznościowych. Czuwa nad tym ukochany, którego poślubiła 15 lat temu. Oto szczegóły.
Iwona Pavlović poznała swojego obecnego męża w niespodziewanych okolicznościach. Ona była jeszcze w związku z Arkadiuszem Pavlovicem, a jej ukochany... ze swoją żoną. Mimo życiowych zobowiązań nie potrafili o sobie zapomnieć i szybko odnaleźli się na krętych drogach losu.
"Prawdziwa miłość nie ma ani rozumu, ani nie wybiera. Kiedy zaczyna kalkulować, to już nie jest miłość. A jak zapytasz, za co się kochamy, to powiem, że za wszystko. Za nasze dobro i za nasze zło, za nasze wady i zalety" - tłumaczyła Iwona w rozmowie z "Vivą!".
25 września 2009 roku zakochani stanęli na ślubnym kobiercu. Od tamtego czasu budują szczęśliwe życie. Mąż jest tancerzem, więc łączy ich pasja, a jednocześnie menadżerem Iwony. To właśnie on stanowi parasol ochronny, dzięki któremu ekspertka nie czyta krytycznych komentarzy.
"Przyznaję się, że mój mąż, który jest jednocześnie moim menadżerem, już kilka dobrych lat temu zabronił mi czytania jakichkolwiek komentarzy. Więc niewiele wiem. Czasami mniej przychylne osoby mnie o tym poinformują. Ale ja w ogóle tego nie chcę wiedzieć. Nie słucham [...] Więc niewiele wiem i nie ukrywam, że z tym mi się lepiej żyje" - mówiła "Faktowi" Iwona.
Jednocześnie Pavlović nie jest obojętna na innych. Wyjawiła, że dopiero lata doświadczenia w "Tańcu z gwiazdami" nauczyły ją godzić się z werdyktem.
"Naprawdę staram się do tych gwiazd nie przywiązywać, bo tak naprawdę by mnie serce bolało" - uzupełniła wcześniejszą wypowiedź.
Iwona jest więc świetnym przykładem osoby, która potrafi rozdzielić życie prywatne od zawodowego. Jej szczęście i emocje są skupione wokół szczęśliwego domu. Jak wyznała, chce przede wszystkim spełniać marzenia - swoje i męża.
Udowodniła to m.in. w jego 60. urodziny: "Wykupiłam rejs, o którym zawsze marzyliśmy, żeby zobaczyć fiordy norweskie, więc w przyszłym roku jedziemy do Norwegii. To była moja niespodzianka, mąż bardzo się ucieszył, bo często o tym rozmawialiśmy, że fiordy są przepiękne i jakoś nigdy nie udało nam się tam pojechać. Więc teraz wszystko przed nami" - zdradziła Faktowi.
Czytaj też:
Pavlović tłumaczy rzekome faworyzowanie Roxie Węgiel. Oto co wyznała [POMPONIK EXCLUSIVE]
Dopiekła Kaźmierskiej w Tańcu z Gwiazdami. Tak reaguje na jej odejście [POMPONIK EXCLUSIVE]
