Anna Dymna przez lata ukrywała syna. "On jest osobnym bytem"
Anna Dymna (71 l.) niewiele mówi o swoich dzieciach. Część fanów aktorki zastanawia się nawet, czy jest ona matką. Artystka ma dorosłego już syna. Dlaczego do tej pory tak niewiele wiadomo o Michale? Czy Dymna musiała się za niego wstydzić i dlatego unikała wypowiadania się na jego temat?
Anna Dymna była mężatką trzykrotnie, ale doczekała się tylko jednego dziecka. Michał jest owocem jej związku z fizjoterapeutą Zbigniewem Szotą. Przyszły mąż aktorki pomagał jej wrócić do zdrowia po groźny wypadku, którego doznała w latach 70. To trudne doświadczenie zbliżyło do siebie pacjentkę i terapeutę na tyle, że zrodziło się między nimi uczucie. Po kilku latach na świat przyszedł Michał, jedyne dziecko Anny Dymnej.
"Wiele lat nie mówiłam, że mam syna, bo on jest osobnym bytem, odrębnym człowiekiem. Wstydził się i nie chciał, żebym o nim mówiła. Teraz jest już dojrzały i wybacza mi, że o nim opowiadam" - wspomina aktorka w książce "Warto mimo wszystko. Pierwszy wywiad rzeka" Wojciecha Szczawińskiego.
Dymna została matką, gdy miała 34 lata. Była już wtedy u szczytu kariery. Czy zatem miała czas, aby zajmować się synem? Michał nigdy publicznie nie skarżył się na to, żeby mama go zaniedbywała. Już jako dorosły mężczyzna ma z nią bardzo dobre relacje. Szczególnie zbliżyli się do siebie podczas pandemii, gdy Anna musiał zmierzyć się z wieloma nowymi obowiązkami. Michał pomagał jej odnaleźć się w tej trudnej rzeczywistości.
Mama nauczyła Michała przede wszystkim skromności. Próżno bowiem dowiedzieć się czegoś więcej o synu słynnej aktorki. Nie pokazuje się w mediach, nie chodzi na branżowe imprezy. Jednak podobnie jak Anna Dymna ma artystyczną duszę. Michał skończył filmoznawstwo, ale finalnie nie związał się z zawodowo ze sztukami wizualnymi.
Odkrył za to, że ma muzyczny talent. Zajmuje się zawodowym graniem, a jego specjalnością jest improwizacja. Nie postawił zatem na wielką karierę. Michał konsekwentnie realizuje się, krocząc wybraną ścieżką. Współpracuje z zespołami "Nucleon" i "Neal Cassady", ale na koncie ma też inne, solowe projekty.
Prywatnie Michał także jest spełniony. Od lat jest w szczęśliwym związku z Agatą Kus. Oboje angażują się w działalność artystyczną i wspólnie realizują malarsko-muzyczne projekty.
Para mieszka wspólnie w Krakowie, w mieszkaniu, które kiedyś należało do Anny Dymnej. Partnerka Michała i jego matka mają dobre relacje. Aktorka w niektórych wywiadach z czułością wypowiada się o synowej jako o upragnionej córce.
Cała historia relacji aktorki i jej syna brzmią sielankowo. Jednak czy zawsze mieli tak dobry kontakt, jak obecnie deklarują? Wiadomo, że Dymna od lat jest mocno zaangażowana w działalność swoje fundacji "Mimo Wszystko". Często obowiązki związane z prowadzeniem tej działalności pochłaniają ją tak bardzo, że nie ma już czasu angażować się artystycznie. Czy cierpi na tym też jej życie rodzinne?
"Odkąd weszłam w świat prawdziwego cierpienia, przestałam narzekać. Cieszę się z tego, że mam ręce i nogi. Wcześniej nie wiedziałam, że jest to powód do szczęścia. Zostałam wyróżniona przez los wobec tylu pokrzywdzonych i jestem im coś winna" - wspomina Dymna na stronie swojej fundacji.
Jak się okazuje, Dymna potrafi pogodzić różne życiowe role. Angażuje się w pomoc niepełnosprawnym, ale równie mocno dba o relacje z najbliższymi. Być może za jakiś czas usłyszymy też o tym, jaką jest babcią.
Zobacz też:
Pożar domu, awantury, śmierć męża i groźny wypadek. Życie Anny Dymnej nie oszczędzało
Nie do wiary jak dziś wygląda gwiazda "Rancza". Co stało się z Magdaleną Kutą?