Glam o rozstaniu z milionerem. Ona mu prała, a on... chodził na randki
Aneta Glam długo zaprzeczała, że rozstała się ze swoim partnerem. Teraz to już oficjalne: milioner George Wallner po 12 latach znów jest singlem. W "halo tu polsat" Glam z pełną szczerością opowiedziała o kulisach zakończenia ich związku i... spotkaniach byłego z nowymi kobietami. Oto co wyznała.
Aneta Glam, czyli celebrytka znana z takich programów jak "Żony Miami" i "Królowa przetrwania", przez ostatnie 12 lat była w związku z milionerem, mieszkającym w Miami. George Wallner świętował z nią jeszcze niedawno kolejną rocznicę, ale na początku tego roku pojawiły się plotki o ich rozstaniu.
Jako pierwsza doniesienia o zakończeniu relacji Glam i Wallnera przekazała Caroline Derpienski. Ich konflikt zaczął się, kiedy Aneta ujawniła prawdziwą tożsamość "Dżaka", czyli partnera Caroline. Na początku marca z triumfem obwieściła, że 12-letni związek jej przeciwniczki dobiegł końca. Na oficjalne potwierdzenie tych rewelacji musieliśmy jednak trochę poczekać. Dopiero teraz wszystko wydało się w "halo tu polsat".
Kiedy Derpienski przekonywała, że Aneta i George się rozstali, sama zainteresowana uparcie temu zaprzeczała. Dopiero niedawno Glam przyznała w rozmowie z "Party", że ona i Wallner nie będą już świętować 13. rocznicy związku. Ogłosiła, że ostateczna decyzja zapadła 31 grudnia - a spowodowana była zmianą priorytetów milionera. Teraz w programie śniadaniowym Polsatu ujawniła kulisy tej sytuacji.
George Wallner jakiś czas temu zaczął dużo czasu poświęcać wielomiesięcznym wyprawom łodzią po Pacyfiku. Kiedy ostatnio wrócił z jednej z nich, przekonała się, że woli ułożyć sobie życie samodzielnie. O wszystkim opowiedziała w wywiadzie, który odbył z nią Aleksander Sikora.
"31 grudnia zeszłego roku mieliśmy pierwszą wielką kłótnię. Jakoś tak wyszło mi z ust - ja już mam tego dość. Powodem kłótni od dwóch lat była jego łódź i załoga. On nie ma za bardzo talentu do tego, żeby kierować ludźmi i ta załoga się bardzo rozpanoszyła. [...] Zaczęli się zachowywać, jakby byli członkami rodziny, jakby mieli więcej do powiedzenia niż ja. Przez to trochę straciłam szacunek do niego, bo ja zawsze widziałam George'a jako takiego silnego bossa, silny charakter. A oni weszli mu na głowę" - wyznała celebrytka.
Mimo decyzji o zakończeniu związku Glam podkreśla, że dalej mają do siebie wiele szacunku i sympatii. Po rozstaniu mieszkali razem przez 2 miesiące, a ona w tym czasie cały czas o niego dbała. Mało tego - wiedziała, że spotyka się już z nowymi kobietami i to akceptowała.
"Po rozstaniu ja dla niego gotowałam, sprzątałam, spaliśmy razem, prałam dla niego. Organizowałam nawet jego wyjścia na kolacje, nawet wiedziałam, że on idzie na randkę. [...] Bo to jest prawdziwa miłość, jeśli twój partner potrzebuje przestrzeni dla siebie" - przekonywała Aneta.
"Myśmy byli razem przez 12 lat. On był cały czas z tą samą kobietą, no niech się facet wyszaleje na starość. Ma 74 lata, może on ma taką potrzebę? [...] Ale może to robić po zerwaniu, nie w trakcie związku. On mnie nigdy nie zdradził" - wyjaśniła na koniec.
Co sądzicie o takim zachowaniu po rozstaniu?
Zobacz też:
Aneta Glam szuka osób do pracy. Nietypowe wymagania
Triumf Derpienski. "Aneta się przyznała". Co z Glam i milionerem?