Ida Nowakowska spakowała walizki i przeniosła się do Chin. Później stało się coś nieoczekiwanego
Ida Nowakowska (31 l.) zasłynęła w Polsce jako uczestniczka pierwszej edycji tanecznego show „You Can Dance”. Programu co prawda nie wygrała, ale za to rodacy zapamiętali ją jako uśmiechniętą i pełną energii dziewczynę. Dla wielu osób niemałym zaskoczeniem było, gdy na stałe związała się ze stacją TVP. Wtedy zaczęto jeszcze bardziej interesować się jej życiem prywatnym. Kim jest jej mąż i jak się poznali?
Ida Nowakowska ma polskie korzenie, ale wiele lat spędziła w Stanach Zjednoczonych. Urodziła się w Warszawie 7 grudnia 1990 r. Jest córką nieżyjącego już pisarza Marka Nowakowskiego. Zarówno ojciec, jak i matka mieli wielki wpływ na wychowanie córki. Wpoili jej tradycyjne wartości. Marek Nowakowski został ojcem już jako dojrzały mężczyzna o ugruntowanej pozycji zawodowej. Mimo to całkowicie poświęcił się wychowaniu córki. Gdy odszedł, Ida była zdruzgotana.
"Nieobecność taty jest nadal bolesna i zwłaszcza święta mi o tym przypominają. To poznawanie z mamą i tatą malarstwa, muzyki i liturgii świąt było pasjonujące. Rodzice nauczyli mnie, że bez znajomości symboli nie możemy dogłębnie poznać sztuki, muzyki i literatury. U mnie w domu do świąt podchodziło się poważnie. Od dzieciństwa ze wszystkich tradycji największą przyjemność sprawiała mi celebracja misterium paschalnego, obecność w Kościele i duchowa moc tego święta. Zmartwychwstanie Chrystusa. Triduum Paschalne. Zaduma, refleksja, święto nadziei" - wyznała Ida w rozmowie z "Faktem".
Pamiętając, ile ciepła otrzymała w rodzinnym domu, wiedziała, że chce, aby jej własny dom wyglądał podobnie. Dlatego od samego początku była nastawiona na budowanie rodziny, a nie przelotne znajomości. Do związków podchodziła bardzo poważnie. Kto by pomyślał, że męża znajdzie aż w Stanach.
Ida poznała swojego przyszłego męża, Jacka Herndona, na studiach w Kalifornii. Oboje uczyli się na wydziale aktorskim. Jednak to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Traktowali się jak przyjaciele, razem uczestniczyli w zajęciach, a czasem też spędzali wspólnie swój prywatny czas. Ida w ten sposób chciała sprawdzić, czy może Jackowi zaufać. Młody chłopak był konsekwentny i spokojnie czekał, aż wybranka da mu się do siebie zbliżyć. Cierpliwość popłaciła, bo pod koniec studiów zostali parą.
Po studiach zaczęli wspólną pracę. Ida angażowała się w działalność artystyczną, grała w filmach krótkometrażowych. Czasem w tych projektach brał też udział Jack. Artystka planowała na stałe osiąść w Stanach. Jej partner z kolei ciągle szukał swojej drogi zawodowej.
Inne plany na życie zawodowe nie przeszkodziły im jednak w sferze prywatnej. W czerwcu 2015 r. wzięli ślub. Ceremonia odbyła się w polskiej parafii w Los Angeles. Ida nie wyobrażała sobie, żeby ślubować inaczej niż przed Bogiem.
Młodzi małżonkowie, zamiast budować wspólną przyszłość, rzucili się w wir pracy. Głównie za sprawą Jacka, bo zdecydował się zamienić karierę artystyczną na dyplomatyczną. Dostał pracę w Chinach. Ida wiedziała, że powinna z nim jechać. Dlatego też spakowała walizki i przeniosła się za mężem. Jednak po rocznym pobycie na placówce dyplomatycznej para nie wróciła wspólnie do domu.
Ida dostała angaż w TVP. Jack nie miał w planach przenosić się do Polski. Dlatego też wrócił do Waszyngtonu, aby dalej robić karierę w polityce. Ten okres ich związku jest dosyć tajemniczy. Wiadomo, że para była w stałym kontakcie. Często też do siebie latali. Nikt nie potwierdził, że rozłąka stała się przyczyną kryzysu, ale z pewnością było im trudno.
"Ma całe swoje życie i jest bardzo zajęty. Uczy się, pracuje. Ma swój własny świat, dlatego nie do końca uczestniczy na co dzień w moim. Ale wspiera mnie, ile tylko może" - skomentowała Ida w rozmowie z "Plejadą".
Do czasu wybuchu pandemii małżonkom udawało się godzić obowiązki zawodowe z życiem rodzinnym. Wypracowali sobie własny sposób na życie, który opierał się na dużej dozie wolności. Jednak wszystko zmieniła pandemia koronawirusa. Gdy loty między Polską a Stanami zostały wstrzymane, wiedzieli, że długo się nie zobaczą. Musieli wybrać, kto zrezygnuje ze swoich zawodowych zobowiązań i przeprowadzi się na inny kontynent. Tym razem padło na Jacka.
Czy w ten sposób spłacił dług wdzięczności wobec żony, która lata temu poleciała za nim aż do Chin? Być może. Amerykanin przeprowadził się do Warszawy i zaczął oswajać się z nową sytuacją. Ida pokazała mu stolicę i zaczęła uczyć... polskich przekleństw. Podobno Jack zakochał się też bez pamięci w polskiej kuchni. Jego ulubionym daniem stał się schabowy z kapustą. Jednak to nie żona smażyła dla niego ten przysmak. Najchętniej jadał go w wagonach Warsu.
Najwidoczniej pobyt w Polsce umocnił związek Idy i Jacka. 7 maja 2021 roku zostali rodzicami. Ida od dawna wspominała, że chce mieć dużą rodzinę i marzy się jej co najmniej trójka dzieci. Życie na odległość nie sprzyjało jednak realizacji tych planów.
Synek dostał dwa imiona - Maksymilian Marek. Ida pierwsze z nich wybrała podczas wizyty w klasztorze św. Maksymiliana Kolbego w Niepokalanowie. Drugie imię miało upamiętniać jej zmarłego ojca. Dziecko zostało szybko ochrzczone. W tym wydarzeniu towarzyszyła im także rodzina Jacka ze Stanów.
Odkąd amerykański mąż Idy zamieszkał w Polsce, dużo częściej pokazują się wspólnie na Instagramie artystki. To ukróciło krążące od lat plotki o tym, że tak naprawdę nie są ze sobą szczęśliwi. Jeśli historia toczy się tak sielankowo, to czy wkrótce prezenterka TVP znów zostanie z mamą? Zobaczymy za jakiś czas.
Zobacz też:
Ida Nowakowska tłumaczy się z wpadki w "Pytaniu na śniadanie"