Katarzyna Cichopek wiele zawdzięcza rodzicom. Stawiali bardzo twarde warunki

Próżno szukać zdjęć mamy i taty aktorki, ponieważ para unika medialnego szumu. Na prośbę rodziców Katarzyna Cichopek nie udostępnia wspólnych fotografii. Ponieważ aktorka nigdy nie zdradziła ich tożsamości, nie wiadomo nawet, jak mają na imię, ani czym się zajmowali, zanim przeszli na emeryturę. Jedno jest pewne - stworzyli aktorce oraz jej bratu wspaniały dom i mocno wspierają swoje dzieci oraz wnuki.

Katarzyna Cichopek wychowywała się na warszawskiej Sadybie, gdzie z rodziną dzieliła małe mieszkanie w bloku. W wywiadzie dla Interia Film tak wspominała swoje dzieciństwo:

"Wychowywałam się w dwóch pokojach razem z rodzicami, bratem i babcią. Druga babcia mieszkała piętro niżej".

Jak przyznała Kasia, w ich wielopokoleniowym domu zawsze było głośno i - choć żyli bardzo skromnie, bo rodzicom się nie przelewało - miała szalenie barwne dzieciństwo. Państwo Cichopkowie wykazywali niesamowitą kreatywność w wymyślaniu zabaw i różnych aktywności.

Kiedy okazało się, że Kasia nie może zorganizować w ich małym mieszkaniu dużego przyjęcia urodzinowego, rodzice zaprosili całą jej klasę łącznie z wychowawczynią na rowerową wyprawę nad Wisłę. Tam rozpalili ognisko, przygotowali kiełbaski do pieczenia i wymyślili różne atrakcje dla dzieci.

Katarzyna Cichopek wiele razy podkreślała, że łączy ją silna więź z bratem, choć w dzieciństwie często się przekomarzali. Mimo to uwielbiali razem z rodzicami spędzać aktywnie czas. Kiedy dziennikarka Interii zapytała ją, jakim była dzieckiem, Katarzyna odpowiedziała:

"Byłam bardzo aktywną dziewczynką. Rozpierała mnie energia i w tych szarych latach 80. moi rodzice musieli się nieźle nagimnastykować, żeby mi ten czas kreatywnie wypełnić. Na szczęście nigdy im nie brakowało pomysłów. Byliśmy bardzo aktywną rodziną".

Gwiazda przyznała, że nie miała wielu zabawek, ponieważ uwielbiała zadania, jakie wymyślała dla niej mama. Z nią lepiła pierogi, a z tatą grała w badmintona. Rodzina często wyjeżdżała na górskie wyprawy i pikniki do lasu. To sprawiło, że mała Kasia bardzo zainteresowała się sportem. Do swoich zajęć włączyła rytmikę i lekcje tańca. Wybrała szkołę o profilu gimnastyki artystycznej i często wyjeżdżała na zawody sportowe, jednak dobrą passę przerwał uraz kręgosłupa.

Kiedy Cichopek musiała ze względów zdrowotnych zrezygnować ze szkoły sportowej, aby bezpiecznie spożytkować energię, zapisała się na zajęcia teatralne. Uczyła się również śpiewu, a swoją przyszłość zaczęła wiązać ze sceną. Rodzice wspierali jej pasję, ale kiedy zorientowali się, że ich córka poważnie myśli o byciu aktorką, postawili jej warunek - Kasia miała skończyć studia z psychologii w trybie dziennym, co też się stało.

W wywiadach zawsze podkreślała, że rodzice jej ufali i dali wolną rękę, ale była to wolność kontrolowana. Kiedy wychodziła na imprezę, tata przyjeżdżał po nią nawet o 4 nad ranem. Aktorka wielokrotnie mówiła o tym, że rodzice stworzyli jej ciepły dom i wysoko zawiesili poprzeczkę wychowawczą.

Rozwód Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela zmartwił rodziców aktorki

Rodzice Katarzyny Cichopek dalej pomagają aktorce i swoim wnukom. Prezenterka ma z Marcinem Hakielem dwójkę dzieci i - choć ostatni czas był dla niej stresujący ze względu na medialny szum wokół rozwodu - cała rodzina łącznie z bratem i jego żoną dzielnie ją wspiera.

Był nawet taki czas, kiedy mama i tata Kasi zachęcali małżonków do mediacji i ratowania małżeństwa - na próżno. Para rozstała się, a rodzice aktorki, tak jak kiedyś kibicowali jej na castingu do "M jak miłość", dziś kibicują w tym, by na nowo ułożyła sobie życie. Czy uda jej się znowu stworzyć ciepły dom ze wspaniałym mężczyzną u boku?

Zobacz też:

Marcin Hakiel wciąż jest w terapii

Kasia Cichopek i Marcin Hakiel przemykają na korytarzach TVP

Cichopek i Hakiel zaczynają nowy rozdział