Klaudia El Dursi nie wytrzymała domowej afery. Mówi wprost o papierach rozwodowych
Klaudia El Dursi nie tak dawno poinformowała fanów o tym, że spodziewa się narodzin trzeciego dziecka. Celebrytka nie kryła swojej radości z tego, że wraz z ukochanym Jackiem Leszczyńskim po raz kolejny powitają na świecie owoc swojej miłości. Przygotowaniami do porodu gwiazda TVN-u dzieli się w sieci. Ostatnia relacja z szykowania się na rodzinny wyjazd nie była jednak usłana różami. Awantura wisiała w powietrzu.
Klaudia El Dursi po raz pierwszy została mamą w wieku 19 lat. Z ówczesnym partnerem nie jest już związana, jednak wciąż utrzymuje z nim kontakt ze względu na dobro syna Dawida.
Obecnie prowadząca "Hotelu Paradise" wiedze szczęśliwe życie u boku Jacka Leszczyńskiego, z którym doczekała się syna Jana. Wydaje się, że para jest ze sobą bardzo szczęśliwa, a mężczyźnie zupełnie nie przeszkadza popularność ukochanej.
Klaudia i jej partner od jakiego czasu dawali znać, że chcieliby powiększyć jeszcze rodzinę.
W końcu pod koniec zeszłego roku Klaudia El Dursi z dumą ogłosiła, że jest w ciąży. Od tego momentu celebrytka relacjonuje w mediach kolejne perypetie życiowe związane z czasem oczekiwania na dziecko. Dodatkowo dostała swój segment w "Dzień dobry TVN", z którego widzowie stacji dowiadują się, jak wygląda codzienność rodziny w tym wyjątkowym czasie. El Dursi opowiada nie tylko o blaskach macierzyństwa, ale także o jego cieniach. Niedawno przyznała, że trudno jest jej zaakceptować zmiany, które dzieją się z jej ciałem.
Klaudia El Dursi przyzwyczaiła swoich fanów do tego, że pokazuje na swoim Instagramie praktycznie wszystko. Dzieli się nie tylko szczęśliwymi chwilami, ale także trudami codzienności. W życiu celebrytki właśnie nastał gorszy moment. Wszystko przez rodzinny wyjazd, który okazał się trudniejszy, niż mogłoby się wydawać.
"Jak dobrze, że nie mamy ślubu, bo papiery rozwodowe fruwałyby po mieszkaniu. Gdyby dzieci były pełnoletnie, to z pewnością z walizami już na dworcu by stały. Ja nie wiem, jakiej pracy domowej nie odrobiliśmy, ale z pakowania się na rodzinny wyjazd zdecydowanie byśmy oblali! Matko, co za armagedon przeleciał przez nasze mieszkanie. Latały walizki, przekleństwa, a o reszcie wstyd wspominać. Jeszcze tylko dwie godziny samochodem, cztery godziny samolotem i mam nadzieję, że uda się w jednym kawałku dotrzeć na miejsce" - relacjonowała Klaudia z samochodu.
Po słowach gwiazdy TVN-u można wnioskować, że dzisiejszy dzień nie był dla niej zbyt łaskawy.
Zobacz też:
Gwiazda "Hotelu Paradise" szczerze o swoim związku. "Nie było cukierkowo"
Ledwie potwierdziła rozstanie, a już takie wieści. Schreiber sama ogłosiła: "To właśnie ten"
Wyszło na jaw, kim jest ukochany nowej Łęckiej. Starszego aktora dobrze znacie z ekranów
