Kora Jackowska, jej mąż i… sąsiad. Najsłynniejszy trójkąt miłosny w Polsce
Kora Jackowska (†67 l.) była jedną z najpopularniejszych polskich wokalistek. Perfekcyjna dykcja, charakterystyczny głos oraz zadziorny image to tylko niektóre cechy, które wyróżniały artystkę. Jak na ówczesne lata piosenkarka szokowała nie tylko image’em, ale też zachowaniem i mocnymi wypowiedziami. Okazuje się, że wokalistka "Maanam" miała swoje za uszami!
Kora Jackowska była przede wszystkim niezwykle barwną postacią, a jej życie osobiste było zupełnie różne od życia większości ludzi, nawet tych ze świata artystycznego. W tym artykule przypomnimy o jej miłosnym trójkącie z Markiem Jackowskim (zm. 67 l.) i Kamilem Sipowiczem (69 l.) oraz tym, co z tego trójkąta wynikło!
Kora Jackowska, właściwie Olga Aleksandra Sipowicz (z domu Ostrowska, po pierwszym mężu Jackowska), urodziła się w Krakowie 8 czerwca 1951 roku. Przez ciężką chorobę matki jako czterolatka trafiła na pięć lat do domu dziecka, prowadzonego przez zakonnice. Tam była ofiarą oraz świadkiem drastycznej przemocy fizycznej ze strony zakonnic, co trwale odbiło się na jej psychice.
Po śmierci ojca wróciła do domu. Kolejne lata również nie były usłane różami. Trafiła do wujostwa na północ kraju, by wrócić do Krakowa dopiero w piątej klasie szkoły podstawowej. W rodzinnym mieście udało jej się też ukończyć szkołę średnią.
Jako nastolatka Kora była ściśle związana z hipisami oraz środowiskiem artystycznym. Właśnie w tym czasie przyjęła pseudonim "Kora", który pozostał z nią aż do śmierci. Jako dwudziestolatka poślubiła Marka Jackowskiego, a rok później, w 1972 roku na świat przyszedł jedyny syn tej pary – Mateusz.
Kora nie zawsze była wokalistką. Przez około dwa lata pracowała na etacie psychoterapeutki w Klinice Psychiatrii Dziecięcej w Krakowie. Już wtedy jednak występowała na koncertach nowego zespołu męża, "Osjan". Akompaniowała tam na fujarce, a także koncertowała po Polsce m.in. wspólnie z amerykańskim trębaczem jazzowym, Donem Cherrym – jednym z prekursorów World Music.
Zdjęcia takie jak to można oglądać na archiwalnych kontach instagramowych Kory:
Przez kolejne lata Kora pomagała mężowi w koncertach, jednak główną wokalistką zespołu została dopiero po utworzeniu grupy "Maanam". Pod koniec lat 70. XX w. była kojarzona z dobrym polskim rockiem. Bardzo szybko stała się prawdziwą gwiazdą i jedną z ikon gatunku polskiej muzyki rozrywkowej.
Kora i Marek Jackowski rozwiedli się w 1984 roku. W czasie trwania ich małżeństwa na świat przyszedł jeszcze jeden syn Kory – Szymon, który urodził się w 1976 roku. Jego ojcem nie był Jackowski, tylko Kamil Sipowicz, którego Kora poznała po przeprowadzce do Warszawy.
Na poniższym zdjęciu Kamil Sipowicz pozuje wraz ze swoim synem przed muralem ukochanej Kory.
Kolejne lata przyniosły zacieśnienie więzi pary, ponieważ Kamil pomagał przy koncertach "Maanamu", jednak w 1979 roku Kora oraz jej ówczesny mąż wrócili do Krakowa razem z dziećmi. Po pięciu latach jednak ich małżeństwo zakończyło się, a Kora otrzymała opiekę nad synami, choć byli już małżonkowie nadal współpracowali muzycznie i zawodowo.
Na związek z Kamilem Sipowiczem Kora musiała poczekać jeszcze kilka lat i zamieszkali razem dopiero w 1989 roku, po śmierci jego matki, ponieważ ta nie była w stanie zaakceptować związku syna z Korą.
Kora Jackowska wzięła ślub z Kamilem Sipowiczem dopiero w 2013 roku, po blisko czterdziestu latach związku.
Kora oraz Marek Jackowski byli małżeństwem przez trzynaście lat, jednak w trakcie tego małżeństwa urodziło się dwóch chłopców i tylko Mateusz był ich wspólnym dzieckiem. O tym, że ojcem Szymona jest Kamil Sipowicz, Marek dowiedział się dopiero po dziesięciu latach, a sam Szymon przypadkowo, po jednym z koncertów swojej matki.
Kora zdradziła Marka ze swoim sąsiadem – Kamilem, który mieszkał w tej samej kamienicy co oni. Fakt o romansie artystka ukrywała przez wiele lat. To niejedyna kontrowersja w jej życiu.
Przez jakiś czas Kora Jackowska była związana z ówczesnym hipisem, Ryszardem Terleckim – tym samym, który później objął rolę wicemarszałka sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości. Później związała się z Jackowskim.
Początki związku Kory oraz Kamila Sipowicza nie były łatwe. Kora miała męża oraz syna, a hipisowski flow nie sprzyjał zawieraniu trwałych i stałych związków. Okazało się, że Sipowicz, mimo stylu życia, nie był aż tak otwarty na praktykowanie wolnej miłości:
"Poznaliśmy się, gdy Kora była mężatką i miała już dziecko. To nie był łatwy początek. Mimo że byłem hipisem, nie brałem udziału w żadnej hipisowskiej wolnej miłości. Kora była moją pierwszą kobietą" - tak kiedyś powiedział w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" Kamil Sipowicz.
Mimo zdrady ze strony żony, Jackowski wychował Szymona jak swoje własne dziecko i tak też traktował go aż do śmierci w 2013 roku.
"Szymona, syna Kamila, wychowywałem przez 10 lat i też traktuję go jak swoje dziecko. Nieczęsto widuję teraz synów, ale mam świadomość, że myślimy o sobie dobrze, z wzajemną miłością. I to się nie zmieni" - przyznał Jackowski w wywiadzie dla magazynu "Gala".
Kora była żoną Kamila Sipowicza do swojej śmierci w 2018 roku. Przeżyła z nim blisko czterdzieści pięć lat. Zmarła na raka, którego zdiagnozowano u niej w tym samym roku, w którym wyszła za mąż za Sipowicza i w którym zmarł Marek Jackowski, czyli w 2013 roku.
Po latach walki z chorobą odeszła w otoczeniu najbliższych jej osób – szczególnie męża, który kochał ją przez wiele lat i dla którego była prawdopodobnie jedyną prawdziwą miłością w życiu.
A jak wy wspominacie legendarną wokalistkę zespołu "Maanam"? Czy wiedzieliście wcześniej o jej romansach?
Zobacz też:
Monika Jaruzelska wspomina Korę. Czego nie może sobie wybaczyć?
Monika Olejnik pokazała archiwalne zdjęcie z Korą. "Pamiętamy, tęsknię"