Lewandowski właśnie ujawnił i zadziwił ludzi. To jednak nie były plotki
Robert Lewandowski miał ostatnio chwilę triumfu na meczu z Litwą. Tuż przed ostatnim, zwycięskim meczem z Maltą bardzo zaskoczył swoich fanów. Jego odpowiedź na pytanie o ulubioną bułkę stała się już hitem, ale kibice gorąco mu współczują. Niektórzy mają w tej sprawie sporo do powiedzenia o Annie Lewandowskiej.
Nasza reprezentacja w piłce nożnej ma za sobą dwa udane mecze. Rozgrywka z Litwą zakończyła się wynikiem 1:0 dla naszego kraju. Jedyną bramkę strzelił właśnie Robert Lewandowski, niemal w ostatniej chwili - w 81. minucie. Dziś biało-czerwona drużyna wygrała z Maltą 2:0. Za te gole odpowiada Karol Świderski.
Jeszcze przed meczem piłkarze mieli okazję porozmawiać z młodymi kibicami. To właśnie podczas tego spotkania doszło do zabawnej sytuacji. Jedna z osób zapytała Lewandowskiego o... ulubioną bułkę. Sportowiec był bardzo zaskoczony, ale to nic w porównaniu z reakcją fanów po tym, jak usłyszeli odpowiedź.
Podczas spotkania z kibicami nasi piłkarze rozdawali autografy i odpowiadali na pytania. Kiedy Robert został zapytany, jakie bułki lubi najbardziej, ogłosił, że... nie je ich wcale. Woli żytni chleb.
"Chlebek żytni lubię, ale bułki to nie, dawno nie jadłem" - wyznał piłkarz.
Od razu został dopytany, czy na pewno nie jada żadnych "białych bułek". Wtedy Lewandowskiemu zebrało się na sentymentalne wspominki.
"Mówisz o białej bule? Kajzerka, tak? Kiedyś jadłem kajzerkę, ale to dawno temu" - ogłosił.
Oczywiście rezygnacja z pszennego pieczywa, zwanego właśnie białym, może wynikać z różnych przyczyn, także zdrowotnych - zwłaszcza u sportowców, którzy niezwykle uważnie muszą podchodzić do swojej diety. Kibice zdają się jednak współczuć Robertowi i zarzucają Annie Lewandowskiej, że to ona patrzy krzywo na ten rodzaj wypieków. W końcu Lewa słynie z promowania zdrowego trybu życia.
- "Aż mu się łezka zakręciła w oku, jak wspomniał sobie czasy szamania kajzerki"
- "Ania nawet bułek mu nie pozwala"
- "Ania już nie pozwala, a chłop kajzerkę chciałby zjeść" - żartują fani.
W sieci nie brakuje już też żartów, że ostatnio Lewandowski był najbliżej bułki, kiedy mijał go bramkarz reprezentacji, Marcin Bułka. W tym miejscu warto wspomnieć, że Anna z pewnością nie podchodzi aż tak restrykcyjnie do potraw: rok temu opublikowała w sieci zdjęcie Klary i Laury, zajadających właśnie bułki i kabanosy. Potwierdzają się jednak doniesienia, że para niezwykle odpowiedzialnie podchodzi do tego, co miewa na talerzu.
Zobacz też:
Robert Lewandowski trzyma w garażu miliony