Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska zakochali się w sobie w pracy. "Mateusz od razu mnie zauroczył"
Mateusz Damięcki (41 l.) i Paulina Andrzejewska (42 l.) to szczęśliwa para, a od 2018 r. małżeństwo. Są też rodzicami dwójki synów. Choć popularny aktor nieczęsto wypowiada się na temat swojego życia prywatnego, to dla żony robi wyjątek – w wywiadach wspomina o niej w samych superlatywach. Jak rozwijała się ich piękna miłość?
Mateusz Damięcki pochodzi z wielopokoleniowej rodziny aktorskiej i sam również pokierował swoją karierą w tym kierunku. Jest absolwentem Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Już jako dziecko występował w swoich pierwszych produkcjach.
Na wielkim ekranie zadebiutował rolą Janika w filmie "Łowca. Ostatnie starcie" w 1993 r., a rok później wystąpił w Teatrze Telewizji. Mając 14 lat, przyjął rolę Jurka Zarychty w popularnym w latach 90. serialu "Matki, żony i kochanki".
Szerszą popularność zyskał dzięki kreacji Cezarego Baryki w ekranizacji "Przedwiośnia" Stefana Żeromskiego. Od tego czasu zagrał w wielu produkcjach, m.in. "Jutro idziemy do kina", "Kochaj i tańcz" czy "Przyjaciółki". Jest znany również jako aktor dubbingowy: udzielał głosu Krzysiowi w "Kubusiu Puchatku", Lordowi Voldemortowi w "Harrym Potterze i Komnacie Tajemnic" czy Samowi Wilsonowi w produkcji "Kapitan Ameryka". Ostatnio szerokim echem odbiła się jego rola w filmie "Furioza".
Paulina Andrzejewska również jest związana z branżą artystyczną. Ukończyła Państwową Szkołę Baletową im. Romana Turczynowicza w Warszawie, a następnie Akademię Muzyczną im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Uzyskała tytuł magistra sztuki.
Jej występy można było podziwiać w takich spektaklach jak "W 80 dni dookoła świata" (w Teatrze Rampa) oraz "Grease", "Najlepsze z Romy" czy "Koty" (w Teatrze Muzycznym Roma). Jest autorką wielu choreografii tworzonych do polskich i zagranicznych musicali. Od sezonu 2019/2020 pełni funkcję zastępczyni dyrektora ds. artystycznych w Teatrze Muzycznym w Poznaniu.
Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska poznali się w czasie prób teatralnych do spektaklu "Ławka rezerwowych", w którym kobieta była odpowiedzialna za stworzenie choreografii. Ich miłość rozwijała się powoli, ale oboje przyznali po czasie, że szybko zorientowali się, że nie są sobie obojętni.
Tak początek znajomości wspomina w wywiadzie dla magazynu "Pani" Paulina Andrzejewska: "Mateusz od razu mnie zauroczył. Wciąż o nim myślałam. Któregoś dnia, idąc na próbę, włożyłam ładniejszy dres i się umalowałam. Mateusza nie było. Poczułam zawód i wtedy się zorientowałam, że chyba coś jest na rzeczy".
Na szczęście szybko okazało się, że zauroczenie nie było jednostronne. Początkowa przyjaźń między artystami przerodziła się w gorące uczucie.
Gdy Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska zaczęli mieć się ku sobie, aktor zabrał tancerkę w podróż do Asyżu. Tam wspólnie pielgrzymowali, zwiedzali i uczestniczyli w mszach. Kwestie duchowe nie były jedynymi sprawami, które zaprzątały wówczas ich myśli. To w czasie pielgrzymki do Asyżu para zaczęła myśleć o wspólnej przyszłości.
Mateusz Damięcki i Paulina Andrzejewska tę datę zapamiętają do końca życia. 1 stycznia 2016 r. para podjęła najpiękniejsze postanowienie noworoczne i... zaręczyła się. Mateusz oświadczył się oryginalnie, ale bez zbędnego przepychu. Przejeżdżając przez tereny nad Wisłą, aktor przekonał partnerkę, by zatrzymali się i podziwiali fajerwerki, a pierścionek ukrył w jajku-niespodziance.
W 2018 r. powiedzieli sobie "tak" w trakcie ceremonii cywilnej. Jeszcze w tym samym roku para doczekała się pierwszego wspólnego dziecka, syna Franciszka. Dwa lata później urodził się ich drugi synek, Ignacy.
Miłość wciąż rozkwita, a Mateusz Damięcki przyznaje: "Jesteśmy razem od 10 lat, a mam wrażenie, że każdego dnia zakochuje się w mojej żonie na nowo".
Prawda, że na taką miłość warto poczekać?
Zobacz też:
Mateusz Damięcki zaapelował do Rosjan: "Nie proszę o zwykłą odwagę, a o heroizm"
Żona Mateusza Damięckiego nie do poznania. Paulina Andrzejewska ścięła włosy na krótko!
Damięcki zrobił strój karnawałowy dla syna. Reakcja chłopca zaskakuje