Mąż oskarżał ją o lata molestowania moralnego. To ona wylądowała na terapii

Agata Kulesza zadebiutowała w 1993 roku w filmie "Goodbye Rockefeller". Zaledwie rok później ukończyła z wyróżnieniem PWST w Warszawie. Największą popularność przyniosły jej seriale "Pensjonat pod Różą" i "Hela w opałach", a także wygrana w ósmej edycji "Tańca z Gwiazdami". Widzowie bardzo docenili fakt, że nagrodę, jaką było auto marki Porsche, przekazała Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

Jedno z jej największych dokonań filmowych to rola w filmie "Róża", wyreżyserowanym przez Wojciecha Smarzowskiego. Otrzymała za nią nagrodę Orła. Nie mniejszą popularność przyniosła jej rola Wandy Gruz w filmie "Ida" Pawła Pawlikowskiego.

Inne popularne role Agaty to postać Marty Makowskiej w filmie "Moje córki krowy", Beaty Santorskiej w "Sali samobójców", czy prokurator Doroty w filmie "Zabawa zabawa".

Marcin Figurki to znany operator filmowy, który swoją karierę rozpoczął w 1992 roku. W 1994 roku ukończył Wydział Operatorski Szkoły Filmowej w Łodzi. Jest autorem zdjęć do wielu popularnych seriali, np. "BrzydUli", "Niani" czy "Rodzinki.pl". 

Ma także epizodyczne doświadczenie w aktorstwie, wcielił się m.in. w rolę Stanisława w komedii "Killer".

Agata i Marcin poznali się tuż po studiach. Początki kariery były dla aktorki trudne, dlatego cieszyła się, że ma przy sobie kogoś dobrze zapoznanego z filmowym światem, kto wesprze ją w każdej sytuacji.

Niestety ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia. Pierwsze informacje na temat rozwodu zaczęły spływać do prasy w 2019 roku. Aktorka ich nie komentowała aż do wywiadu z redaktorem miesięcznika "Twój Styl":

"Życie pokazało, że potrafię rzeczy przeczekać. To nie jest fajne, kiedy w trakcie rozwodu jest się na okładkach pism, i to z dodatkiem dziwnych komentarzy. Mogłabym od razu pójść z tym do mediów i opowiedzieć moją wersję. Ale tego nie zrobiłam" - mówiła, zadowolona z podjętej przez siebie decyzji.

Dzięki temu miała czas, by ochłonąć, jednocześnie nie dokładając sobie zmartwień w postaci stale podążających za nią dziennikarzy.

Aktorka nie kryła też wdzięczności do swoich bliskich, w tym słynnej wokalistki, Kasi Nosowskiej (51 l.):

"Moją najlepszą życiową doradczynią jest Kasia Nosowska, zawdzięczam jej mnóstwo. Zawsze też mam przy sobie rodzinę, na nią mogę liczyć. Bliskim dziękuję za ich cierpliwość. Musieli mnie wysłuchiwać, jak mieliłam swoje problemy, potrzebowałam je sto razy nazwać, przegadać".

Związek pary trwał bardzo długo. Byli nie tylko małżeństwem przed 23 lata, ale i parą 10 lat przed ślubem. Mają też córkę, Mariannę Figurską (25 l.).

Marianna ma z mamą bardzo dobrą relację. Choć na co dzień nie zajmuje się aktorstwem, w 2016 roku wystąpiła z nią w amerykańsko-polskiej produkcji "True Crimes". Ponadto po rozwodzie razem z Agatą wybrały się na wakacje do Tajlandii. Nieco inaczej wyglądają jej relacje z tatą. Dziewczyna podczas sprawy sądowej stanęła po stronie Agaty i bardzo ograniczyła kontakt z ojcem. Podobno ma mieć do niego ogromny żal za całą sytuację. Dorosła już Marianna kończy studia na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej SGGW i poważnie myśli o przyszłości. Chce założyć własną klinikę.

"Marianka jest wspaniałą dziewczyną. Świadomą siebie, mądrą osobą, która wybrała swoją drogę, sposób na życie. Jest moją podporą, motywacją i inspiracją" - zdradziła Agata podczas wywiadu dla "Na żywo".

Nieciekawa relacja Marianny z ojcem sprawiła, że zaczęto zadawać pytania. Wcześniej wydawało się, że małżeństwo Agaty i Marcina mogło zakończyć się z powodu rutyny, jaka często towarzyszy wieloletnim związkom. Niestety sytuacja okazała się dużo bardziej skomplikowana. To Agata złożyła pozew o rozwód z orzeczeniem o winie męża. Podobno w rodzinie dochodziło do przemocy domowej i psychicznego znęcania się nad aktorką. Marcin utrzymywał jednak, że to on jest ofiarą. "Super Express" udostępnił nawet wypowiedź mężczyzny, która dolała oliwy do ognia:

"Sąd zrobi, jak uważa. Ja jestem ofiarą. Jestem wieloletnią ofiarą molestowania moralnego".

Ponieważ Agata bardzo chroni swoją prywatność, nie tylko ze względu na siebie, ale też córkę, mało prawdopodobne, że kiedykolwiek podzieli się szczegółami tej historii.

Choć Agata nigdy nie chciała publicznie mówić o konflikcie z mężem, powstało duże zamieszanie, gdy ten zdecydował się oddać jej mieszkanie po rozstaniu... a później zmienił zdanie.

Niestety to był dopiero początek tej walki. Marcin zmienił zamki w apartamencie, by Agata nie mogła się do niego dostać. Aktorka wynajęła mieszkanie i odpuściła, przynajmniej na jakiś czas.

Rozmowy z bliskimi, wsparcie przyjaciół i terapia sprawiły, że zaczęła walczyć o swoje. Wróciła do sądu i, jak donosi tygodnik "Na żywo", wygrała batalię z byłym mężem. Szczęśliwie wróciła do dawnego mieszkania.

Agata wyznała, że udała się na terapię. Choć okazało się, że nie potrzebuje wieloletniej pomocy, a jedynie kilku sesji, nie żałowała swojej decyzji. W wywiadzie dla "Twojego Stylu" podkreśliła, że nie leniła się i dokładnie odrabiała wszystkie prace domowe.

"Nie chcę się w to zagłębiać, bo dziś jestem w innym miejscu, ale wtedy musiałam skorzystać z fachowej pomocy. Zgłosiłam się na terapię. Moja była dosyć krótka i to nie ja zadecydowałam o końcu, tylko terapeutka".

Dziś aktorka dumnie patrzy w przyszłość. Aktualnie można podziwiać ją w komedii teatralnej "Inteligenci". To dobry moment, by przypomnieć, że sięgnięcie po pomoc, przez wielu postrzegane jako przyznanie się do słabości, nie jest niczym złym. Warto prosić bliskich o wsparcie lub udać się do specjalisty. Bardzo się cieszymy, że również gwiazdy o tym wiedzą i chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami podczas wywiadów oraz w social mediach.

Zobacz też:

Paulina Smaszcz oskarża byłą pracownicę Anny Lewandowskiej. Będzie kolejny pozew

Afera w "Top Model": sytuacja bez precedensu. Joanna Krupa w ogniu krytyki! Nagięła zasady show TVN!

Paulina Smaszcz nie pozwoli Hakielowi milczeć? Skomentowała jego związek z Cichopek