Ogłosili rozstanie w 6. rocznicę, ale wciąż mieszkają razem. "Chciałabym wrócić" [POMPONIK EXCLUSIVE]
Ewelina Ruckgaber i Łukasz Strzałka zaskoczyli wszystkich, kiedy pod koniec września ogłosili zakończenie swojego związku. Wieści były o tyle niespodziewanie, że przekazali światu tę informację dokładnie w dniu, w którym obchodziliby 6. rocznicę. Od tego momentu minęło już trochę czasu, a gwiazdorzy... dalej mieszkają razem. W rozmowie z Pomponikiem aktorka zdobyła się na wyjątkowo osobiste wyznanie i zdradziła, że dalej czuje coś do byłego partnera.
Ewelina Ruckgaber i Łukasz Strzałka początkowo trzymali swój związek w tajemnicy. Mieli ku temu konkretny powód. Stawiający pierwsze kroki w zawodzie aktor nie chciał słyszeć komentarzy na temat budowania kariery na plecach znanej partnerki.
Artyści poznali się na planie popularnego serialu "Gliniarze". Pod koniec października gościli w studiu "halo tu polsat", gdzie mieli opowiadać o jubileuszowym, tysięcznym odcinku uwielbianej produkcji Polsatu. Nieoczekiwanie rozmowa zeszła na prywatne tory, a Ruckgaber i Strzałka ogłosili rozstanie:
"Byłaby dzisiaj [rocznica - przyp. red.], gdyby nie to, o czym nie powiedzieliśmy jeszcze nigdzie. Większość ludzi wie, że prywatnie jesteśmy razem, a tak naprawdę bylibyśmy razem prawie 6 lat. Bylibyśmy dzisiaj, bo już nie jesteśmy. (...) Rozstaliśmy się już jakiś czas temu, ale postanowiliśmy to zrobić w taki cywilizowany, niemedialny, nieinstagramowy sposób" - zdradził aktor w rozmowie z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim.
Ewelina Ruckgaber podkreśliła, że ma nadzieję na to, że uda im się pozostać przyjaciółmi. Wygląda na to, że wszystko poszło zgodnie z planem, bowiem byli partnerzy... wciąż mieszkają razem.
Ewelina Ruckgaber udzieliła ostatnio Pomponikowi wywiadu, w którym otworzyła się na temat relacji ze swoim byłym partnerem. Kiedy nasz reporter Damian Glinka zapytał, czy żyją obecnie na stopie przyjacielskiej, aktorka odparła wprost:
"Cały czas mieszkamy razem, ciężko stwierdzić, jaka to jest stopa. Mówimy o sobie, że razem nie jesteśmy, natomiast każdy wieczór spędzamy wspólnie, oglądamy sobie filmy, programy, chodzimy na spacery, jeździmy tam na wieś, do tego segmentu naszego, ja tak cały czas o nim mówię nasz, więc w sumie niewiele się zmieniło" - przyznała.
W tej sytuacji nasz reporter postanowił dopytać, dlaczego aktorzy nie nazwą swojej relacji związkiem. Odpowiedź Eweliny Ruckgaber nie pozostawia żadnych wątpliwości:
"Nie wiem, no to też jego byś musiał o to zapytać, dużo o tym rozmawiamy gdzieś tam. Ja bym na pewno chciała wrócić do tego, co było, bo mi to uczucie nie przeszło, ale jeszcze nie rozmawialiśmy o tym, co on ma w głowie. Wiesz, do tanga trzeba dwojga" - podsumowała.
Trzeba przyznać, że tego typu relacja z byłym partnerem nie należy do często spotykanych. Zazwyczaj po podjęciu decyzji o rozstaniu każdy idzie w inną stronę i układa sobie życie po swojemu.
"Jestem cały czas zazdrosna, a skoro jestem zazdrosna, to znaczy, że coś do niego czuję. A skoro coś do niego czuję, to nie chcę tego kończyć. Musimy zobaczyć, jak to się wszystko potoczy. Ciężko mi powiedzieć, ja wiem, w jakim kierunku chciałabym, żeby to poszło, a w jakim kierunku to pójdzie, no to mówię, to zależy od nas obojga" - przyznała Ewelina Ruckgaber i na koniec podkreśliła, że jej obecny status w związku można określić jako "to skomplikowane".
Zobacz także:
Ulubienica Polaków ma dość, nie gryzła się w język ws. Owsiaka i WOŚP. Mówi wprost o TVP
Niezwykle ważny komunikat od znanej aktorki. Wraca po 10 latach przerwy
Nie milkną echa afery ze Zborowskim. Znana aktorka nie gryzie się w język