Tomasz Lis, Kinga Rusin i Hanna Lis byli bohaterami głośnej afery. Oto ich historia

Zdrada, konflikt, zniszczona przyjaźń - to cechy na miarę sensacyjnej powieści, w jakiej wzięła udział cała trójka. Złe wybory i ślepa namiętność przekreśliły szczęśliwe zakończenie. Piszemy ku przestrodze!

Hanna Lis była skazana na pracę w mediach - córka dziennikarzy, choć wybrała studia na italianistyce, pojawiła się w TVP. Była ładna, ambitna i obyta w świecie za sprawą ojca dyplomaty. Stała się ulubienicą Teleexpressu. Jeszcze podczas studiów poznała Roberta Smoktunowicza (27 l.) - adwokata, za którego wyszła, mając 19 lat. W 1994 r. oboje byli świadkami na ślubie Kingi Rusin i Tomasza Lisa.

Kinga Rusin spotkała Hannę na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie również studiowała italianistykę. Starsza o rok koleżanka pomagała jej w nauce języka włoskiego. Stały się nierozłączne, a Kinga była częstym gościem w domu Smoktunowiczów. Debiut Rusin na wizji nastąpił 5 lutego 1993 r. i był niezwykle udany - ona również stała się gospodynią Teleexpressu.

Po latach wyszło, że Kinga i Hanna wcale nie były najlepszymi przyjaciółkami. W jednym z instagramowych wpisów Hanna została zapytana przez fanów, o to czy uważała Rusin za bliską przyjaciółkę, odpowiedziała wprost, że nie.

"Żadna "przyjaciółka", a tym bardziej "najlepsza"" - wyjawiła Hanna. 

Tomasz Lis karierę medialną zaczynał w telewizji publicznej w 1990 r. jako depeszowiec. Potem był lektorem, reporterem, wydawcą i prowadzącym programy na żywo. Rusin od razu wpadła mu w oko. Para szybko stanęła na ślubnym kobiercu.

Pobrali się w 1994 r., a krótko po zaślubinach wyjechali do Stanów Zjednoczonych. Lis pracował tam jako korespondent TVP, a Rusin przygotowywała reportaże. W Ameryce na świat przyszła ich pierwsza córka - Pola (26 l.), a po powrocie do Polski - Iga (20 l.).

W USA Lisowie nie czuli się najlepiej - oboje byli samotni, a Kinga zmagała się z depresją poporodową. W tym czasie odwiedzali ich Smoktunowiczowie, dzięki czemu lepiej radzili sobie w nowym miejscu. Para powróciła do Polski w 1997 r. i związała się ze stacją TVN.

Tomasz przyjął posadę twórcy i prowadzącego "Faktów", a Kinga po czasie zrezygnowała z pracy, by zająć się dziećmi. Wydawało się, że małżeństwo przetrwa każdą burzę, jednak ich świadkowa, Hanna Smoktunowicz, stanęła im na drodze do szczęścia. Za jej sprawą rozpadło się małżeństwo dziennikarzy, którzy przez 12 lat byli uważani za zgraną parę.

Małżeństwo Hanny i Roberta Smoktunowicza nie przetrwało. Po 9 latach związku para się rozwiodła. Dziennikarka tak wypowiadała się dla magazynu VIVA o swojej relacji:

"To była głupota. Nie wracam do przeszłości. Zwłaszcza tej zaprzeszłej. Gdy kobieta nie ma z mężczyzną dzieci, życie po prostu wymazuje go z pamięci".

W rok po rozstaniu Hanna urodziła dziewczynkę, Julię (23 l.), ale jej ojciec pozostawał nieznany. Dopiero gdy urodziła kolejną córkę - Anię (21 l.) na jaw wyszło, że dziennikarka spotyka się z żonatym przedsiębiorcą, Jackiem Kozińskim.

Krótko po narodzinach drugiego dziecka zaczęła publicznie oskarżać partnera o to, że nie łoży na utrzymanie córek, a miał z czego - był inwestorem, deweloperem oraz restauratorem. Podobno wtedy w życiu Smoktunowicz pojawił się Lis. Po latach, w rozmowie z "Polityką" Tomasz wyznał, że Hania zrezygnowała dla niego ze stukrotnie grubszego portfela.

W małżeństwie Tomasza i Kingi coś zaczęło się psuć. Lis wyprowadził się z domu po tym, jak podjął pracę w Polsacie. Zostawił żonie i córkom rezydencję w podstołecznym Konstancinie, a sam przeniósł się do luksusowego apartamentu w centrum Warszawy. Coraz częściej był widywany ze Smoktunowicz, która również pracowała dla tej stacji.

Od miesięcy po stolicy krążyły plotki o gorącym romansie między Lisem i najlepszą przyjaciółką jego żony. W prasie pojawiły się zdjęcia Hanny i Tomasza ze wspólnych wakacji na Kos - wtedy skandal nabrał rozgłosu. W tym czasie ani dziennikarz, ani jego żona Kinga nie mówili o rozwodzie, a Smoktunowicz nie zdradzała się z potajemnymi schadzkami w lokum dziennikarza.

Wszystko odbyło się po cichu oraz z klasą. Kinga i Tomasz rozwiedli się w 2006 r., co dla wszystkich było zaskoczeniem. Oboje nie chcieli komentować tej sprawy. To był trudny czas dla Rusin, ale po rozstaniu wzięła udział w 4. edycji "Tańca z gwiazdami" - popularnym show, które wygrała w spektakularny sposób. W nim, jak mówiła, ponownie odkryła swoją kobiecość.

Program przyniósł jej rozgłos, a cała Polska stała za nią murem! Kinga skorzystała z tego, że jest na fali i powróciła do telewizji jako prowadząca śniadaniowego formatu "Dzień Dobry TVN".

W 2007 r. Hanna i Tomasz wrócili z Rzymu jako małżeństwo - w wiecznym mieście wzięli ślub - w tajemnicy przed prasą, rodziną i przyjaciółmi. Znienawidzonej w mediach parze zależało, by ocieplić swój wizerunek, dlatego zaczęli razem się pojawiać w różnych programach.

Po burzliwych publikacjach i wzajemnym wbijaniu sobie w mediach szpilek między Kingą i Tomkiem skandal ucichł. Nowi państwo Lisowie zamieszkali razem i przez 10 lat tworzyli wspierający się związek. W 2018 r. rozstali się, a Hanna Lis w jednym z wywiadów wyjawiła:

"Niełatwo budować udane życie małżeńskie pod tak ogromną presją, jaką był mój związek z Tomaszem".

Dziś każde z nich żyje na własną rękę. Kinga pokochała młodszego od siebie adwokata Marka Kujawę, a Tomasz po chorobie i zarzutach o mobbing goi swoje rany w ramionach nowej dziewczyny.

A wy, co sądzicie o tej burzliwej relacji? Kto wzbudził u was największą złość, a kto sympatię?

Zobacz też:

Kinga Rusin opowiedziała o ataku. Udzielono jej nieprawidłowo pomocy: "Jad zaczął mnie paraliżować"

Kinga Rusin wychwala swojego księcia z bajki! "Wspaniale zorganizowałeś nam życie!"

Hanna Lis i jej wymarzone mieszkanie poza centrum miasta. Tak się urządziła po rozwodzie

Tomasz Lis oskarżany o napaść seksualną. Ofiarą miała być młoda kobieta zatrudniona w koncernie RASP