Wojciech Mann milczy na temat swojego życia prywatnego. Tyle wiadomo o jego sporo młodszej trzeciej żonie
Wojciech Mann – legendarny prowadzący "Szansy na sukces" zrobił karierę w mediach i swoim niepowtarzalnym charakterem zaskarbił sobie sympatię widzów telewizyjnych. Mało który fan wie jednak, jak wygląda życie prywatne gwiazdora. Jego obecny związek jest pełen niespodzianek.
Wojciech Mann jest jednym z najpopularniejszych dziennikarzy muzycznych w naszym kraju. Największą rozpoznawalność przyniosła mu oczywiście praca na planie "Szansy na sukces" - programu muzycznego, którego przez wiele lat był twarzą. Oprócz tego Manna przez lata można było słuchać na antenie radiowej Trójki, z której jednak odszedł z dość dużym hukiem. Dziennikarz jest także autorem wielu tekstów piosenek znanych artystów, w tym hitów: Zbigniewa Wodeckiego i Anny Jantar.
Wojciech Mann niewiele mówi w mediach o swoim życiu prywatnym. Powszechnie wiadomo jednak, że dziennikarz trzykrotnie brał ślub. O pierwszej ukochanej zdawkowo opowiedział w wywiadzie dla "Gali".
"Poczułem się staro, gdy zrozumiałem, czym jest odpowiedzialność. Tak w okolicach trzydziestki. Pierwsze małżeństwo było dla mnie takim progiem. Wtedy dojmująco zrozumiałem, że nie mogę już być wolnym elektronem. Wydoroślałem. Troszeczkę" - mówił wtedy.
Prezenter nie chciał jednak publicznie wyjawiać powodu rozstania z ukochaną. Wyznał tylko, że w jego opinii wina za rozstanie leżała po obu stronach.
"Będę łagodny dla mojej byłej żony: nie dojrzeliśmy. Obydwoje" - stwierdził.
Obecnie Wojciech Mann wiedzie szczęśliwe życie u boku Ewy Bańskiej, którą poznał na przełomie lat 80. i 90. Zakochani swój kameralny ślub zorganizowali w tajemnicy i do tej pory nie zdradzili publicznie, kiedy się on odbył.
"To nie było jednak takie wesele, jak być powinno. Nie było wynajętej żadnej sali ani samochodu z lalą na masce. Było bardzo kameralne, ale muzyka to była moja robota" - mówił Wojciech Mann.
Co ciekawe, dziennikarz muzyczny nigdy nie wyjawił, jaka różnica wieku dzieli go z ukochaną. Według różnych informacji medialnych może to być 15 lub 20 lat.
W 2011 roku Mann wydał swoją autobiografię. Niestety nawet na jej łamach nie zdecydował się wspomnieć nic o żonie i dorosłym już synu Marcinie, który jest owocem tego związku.
"Od początku wymyśliłem (...), że to będzie opowieść o mnie w kontekście muzyki. I nawet - za co jestem ogromnie wdzięczny - jak w meandrycznym zapale coś opisywałem spoza, to zwracali mi uwagę, że to nie na temat" - tłumaczył.
W tym samym wywiadzie były prowadzący "Szansy na sukces" zaznaczył, że ani jego ukochana, ani syn nie mają pretensji o to, że za często nie wspomina o nich publicznie.
Zobacz też:
Szelągowska trzykrotnie wychodziła za mąż. Nowy partner ma być już tym ostatnim
Foremniak znowu ma na palcu pierścionek. To wreszcie uciszy plotki