Reklama
Reklama

Finał awantury o licytację WOŚP Akopa Szostaka. A jednak to stało się z pieniędzmi

Akop Szostak gościł w znanym programie, gdzie opowiedział o przykrej sytuacji, która spotkała go zaraz po zakończonej akcji WOŚP. Najpierw zwyciężczyni wypisywała do trenera personalnego, a potem wycofała się z zakupu. Mężczyzna gorzko podsumował doświadczenia i zdradził, jaki jest ich finał.

Akop Szostak wystawił na WOŚP kolację. Zwyciężczyni dziwnie się zachowywała

Akop Szostak po rozstaniu z Sylwią Szostak skupia się przede wszystkim na prowadzeniu swoich biznesów i rozwoju jako trener personalny. Stara się także pomagać tym bardziej potrzebującym, co można było zauważyć m.in. podczas WOŚP. Akop wspierał akcję Jerzego Owsiaka poprzez zaoferowanie kolacji ze sobą.

Niestety, nic nie poszło po jego myśli. Po zakończeniu licytacji Akop skontaktował się ze zwyciężczynią, ale ta... zaczęła się dziwnie zachowywać.

Reklama

Akop Szostak źle zniósł taki obrót spraw. Nie wiedział, co ma zrobić

Akop nie krył, że był w szoku. Nie wiedział, czy ma wierzyć w to, co czyta.

"Skontaktowałem się z tą osobą - podałem numer telefonu i powiedziałem, że będę się kontaktować w poniedziałek, żeby zaproponować jej parę terminów. Ta osoba cały czas wypisuje do mnie SMS-y, wysyła mi jakieś dziwne rzeczy (...). Dzwoni do mnie w nocy, niby przypadkiem - ale dwa razy przypadkiem - ciężko mi w to uwierzyć" - mówił na Instagramie.

Potem nie było lepiej. Akop podkreślił, że nie potrafił dogadać się ze zwyciężczynią:

"Ta osoba mi napisała, że ją zdenerwowałem i w sumie ona nie chce nigdzie przychodzić. Dzisiaj do mnie dzwoni - najpierw mówi, że chce, potem, że nie chce. Pierwszy raz w życiu biorę udział w takiej akcji i nie wiem, co o tym myśleć i co z tym zrobić fantem, bo realnie czuję się średnio komfortowo".

Akop o pomoc udał się do supportu Allegro. To właśnie tam można było licytować wspólny posiłek.

"Allegro odezwało się do mnie, są mega pomocni, bardzo miło się zachowali. Czekam, aż to załatwią. Zasugerowałem, że mogę wykupić tę kolację i zjeść samemu ze sobą. Albo pójdę z mamą" - mówił Szostak Plejadzie.

Akop Szostak o finale przykrej sytuacji. Pieniądze trafiły do WOŚP

W najnowszym wydaniu "Onet Rano" Akop Szostak dopowiedział, że nabrał do sytuacji dystansu. Rozumie, że czasami takie sytuacje się zdarzają i nie powinien czuć się źle.

"Moja pierwsza myśl? Że to po prostu jest żart. To były treści nawiązujące do mojego życia prywatnego, jak coś pisałem na Instagramie, to ta osoba mi pisała odpowiedzi na to. Myślałem, że to podpucha, że ktoś nagrywa odcinek na platformę" - tłumaczył.

Akop po przykrej sytuacji wie, że jeśli chce pomagać, musi nieco lepiej zaplanować cały proces. Nie chciałby, aby tego typu afera się powtórzyła. Na szczęście pieniądze trafiły tam, gdzie miały od samego początku.

"(...) Są rzeczy, których nie wypada robić. Nie traktuje tego jako podatek od popularności. I tak te pieniądze trafiły na dzieciaki. Jest z tego dobry morał. Nawet dlatego warto to było zrobić. To, że była wymiana wiadomości, to ona była i każdy z nas czasem jest narażony na takie wiadomości. Nie jestem zły na tę osobę" - przekonywał.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Czytaj też:

Sylwia Szostak podsumowuje rozstanie z Akopem i rozwiewa wątpliwości ws. rozwodu. A jednak

Akop powiedział dość. To koniec małżeństwa Szostaków

Akop Szostak zdobył się na wyznanie. Zmagał się czymś bardzo poważnym

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Akop Szostak | WOŚP | Jurek Owsiak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy