Jedni go uwielbiają, inni krytykują. Czy Marcin Prokop przekracza granice dobrego smaku?

Wzrost Marcina Prokopa już od pierwszych lat życia był jego utrapieniem - prezenter był tak duży, że nie mieścił się w wózku. Można wręcz powiedzieć, że od samego początku mierzył wysoko... z pozytywnym skutkiem. Marcin ukończył Wyższą Szkołę Ubezpieczeń i Bankowości na Białołęce, zostając specjalistą ds. marketingu bankowości elektronicznej. Wkrótce po studiach odkrył w sobie pasję do dziennikarstwa. Publikował w magazynach takich jak "Przekrój", "Gazeta Wyborcza" czy "Glamour".

Szczyt popularności osiągnął w 2008 roku, gdy razem z Szymonem Hołownią prowadził "Mam talent!", popularny program rozrywkowy. Miał też przyjemność być prowadzącym programów "Clever - widzisz i wiesz", "Mamy Cię!" oraz "Milion w minutę". Jego kariera stale się rozwija, a Marcin nie zwalnia tempa.

Jego żoną jest Maria Prażuch-Prokop (43 l.), którą poznał w 2003 roku.

Marcin Prokop jako osoba o wyjątkowym poczuciu humoru, bezpośrednim stylu bycia i talencie do rozbawiania ludzi, niejednokrotnie pakował się w kłopoty. Oto skandale i kontrowersje, które powstały wokół popularnego dziennikarza!

Marcin Prokop razem z Dorotą Wellman (61 l.) gościli w "DDTVN" Lilianę Olszewską (13 l.), córkę zmarłej Agaty Mróz, legendarnej siatkarki. Dziewczynka urodziła się dwa miesiące przed śmiercią mamy.

Pytanie, które prezenter zadał trzynastolatce, sprawiło, że ludzie zamarli! Ostra afera doprowadziła internautów do wrzenia, którzy pomimo wyjaśnień dziennikarza, dalej nie ukrywali swojego oburzenia.

"Piszą w Internecie, że gdyby nie ty, to mama wciąż by żyła. Co czujesz, kiedy czytasz takie komentarze ludzi pełnych jadu i hejtu?" - spytał dziewczynkę Marcin Prokop.

"Jaki był cel tego pytania? Pokazanie, jak podli, durni i okrutni potrafią być ludzie. Zanim więc następnym razem zechce pan coś skomentować, używając przy tym języka hejtu i przemocy, który przecież tak pana bardzo rozdrażnił, niech pan się lepiej przygotuje i dwa razy zastanowi. Polecam to również pana znajomym, których arcyprzemyślane wpisy tutaj widzę" - podsumowywał Marcin podczas dyskusji z jednym z komentujących.

Marcin Prokop zimą 2022 roku prowadził galę "Bestsellery Empiku", emitowaną na kanale "TVN". Dziennikarz niejednokrotnie nawiązywał w żartach do sławnego rapera i jednego z laureatów nagród - Maty (22 l.). Nie zabrakło kpin z "suszu" czy "naparu", a więc marihuany, której legalizacja jest bardzo ważnym tematem dla rapera.

Następnie Prokop nie wstrzymał się przed żartami z ministra edukacji - zrobił to podczas wręczenia nagrody w kategorii "Literatura polska dla dzieci":

"To jedyna kategoria, w której recenzenci są szalenie wymagający, choć nie potrafią czytać, bo czytają im babcie, kuzyni, ciocie, czasem rodzice. A nie przepraszam, mama i ojciec, bo "rodzice" w dzisiejszej Polsce to słowo zakazane".

Nie brakowało też żartów z innych celebrytów, które - choć większość przyjęła je z przymrużeniem oka - dla niektórych okazały się ciosami poniżej pasa.

Michał Wiśniewski (50 l.) w swojej książce "Ich Troje. Biografia" skrytykował wiele sytuacji z polskich mediów, także wywiad, który lata temu przeprowadził z nim Marcin Prokop. Ich spotkanie opisał następująco:

"Przyszedł do mnie na wywiad do "Gali". Rozmawialiśmy, piliśmy wódkę. Po skończonym wywiadzie dyskutowaliśmy jak to dwóch pijanych facetów, między innymi o kobietach. Wtedy na pewno padło zdanie, że Magda odeszła do kobiety. Spotkaliśmy się w sobotę, a w poniedziałek dostałem tekst do autoryzacji".

Michał przyznał, że był w szoku, ponieważ nigdy nie godził się na wydruk prywatnych rozmów. Okazało się, że wywiad jest już w druku, a Marcin włączył przy Michale dyktafon bez jego zgody.

"Gościu zrobił karierę, ale szedł do celu po trupach" - podsumowuje muzyk.

Nic dziwnego, że panowie nie są w dobrych relacjach.

Marcin Prokop 20 lipca 2022 roku udostępnił link do zbiórki dotyczącej zakupu drona Bayraktar dla ukraińskiego wojska. Dodał, że choć ma świadomość, jak wiele Polacy już zrobili dla zaatakowanych sąsiadów, ma nadzieję, że uda się zebrać pieniądze. Nawiązał też do prorosyjskiej propagandy i rozsiewania fałszywych wiadomości.

Ludzie oburzyli się w komentarzach, bardzo niezadowoleni, że celebryci, którzy mogą sobie pozwolić na tego typu wsparcie, zachęcają do wydawania pieniędzy Polaków o przeciętnym wynagrodzeniu. Uznali, że ich priorytetem aktualnie są upadające biznesy, stale rosnące ceny żywności, a także koszty gazu i prądu.

Marcin Prokop w komentarzach dał znać, że nie przejmuje się "ruskimi trollami" i był zaskoczony skrajnymi opiniami internautów.

Co sądzicie o tych sytuacjach? Czy Marcin faktycznie przekracza granicę dobrego smaku? 

Zobacz też:

Marcin Prokop i Dorota Wellman odchodzą z "Dzień Dobry TVN"? Poseł Lewicy zabrał głos

Zarobki Marcina Prokopa to 150 tys. miesięcznie? "Zasługujemy często na mniej"

Michał Wiśniewski nie zaprosił pierwszej wokalistki na jubileusz Ich Troje