Nie wytrzymali po tym, co zrobiła Górniak. Padły ostre słowa
Edyta Górniak w ostatnich latach trafiała na nagłówki gazet nie tylko z powodu sukcesów zawodowych, ale też kolejnych śmiałych twierdzeń. Ostatnio wdała się w sprzeczkę z byłym już menadżerem, co opisały niektóre media, a także youtuberzy. Twórcy Vogule Poland podpadli jednak diwie na tyle, że dostali od niej niespodziewane pismo. Czara goryczy się przelała, z ich ust padły ostre słowa.
Edyta Górniak w ostatnich latach nie stworzyła zbyt wielu nowych piosenek. Mimo to cały czas było o niej głośno. Wszystko zaczęło się w 2020 roku, gdy zaczęła dzielić się swoimi przemyśleniami.
We wrześniu zeszłego roku Edyta ogłosiła jednak niespodziewanie, że jej opiekunem artystycznym został Bartłomiej Kunc z agencji BCM Live. Fani zaczęli trzymać kciuki za nowe nagrania i występy. Niebawem Edyta uraczyła ich nawet płytą ze świątecznymi klasykami. Niestety już 4 miesiące doszło do zerwania współpracy ze wspomnianym managementem.
Na początku stycznia agencja należąca do Bartłomieja Kunca wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że przestaje reprezentować interesy Górniak. Krótka, wręcz enigmatyczna treść wywołała sporo zamieszania.
Górniak wydała własne oświadczenie, w którym zapowiedziała podjęcie kroków prawnych. Ogłosiła też, że to ona zerwała współpracę i oskarżyła byłego już managera o nieuczciwe działania.
Cała afera ze zrozumiałych powodów spotkała się z dużą uwagą mediów. Opisali ją też Patryk Chilewicz i Adam "Madam" Mączewski, czyli słynny duet youtuberów znany jako Vogule Poland. 20 stycznia opublikowali film, w którym poinformowali, że dostali pismo przedsądowe od Górniak.
Na kanale Youtube Vogule Poland od lat można śledzić bieżące skandale i afery ze świata polskiego show-biznesu. Patryk Chilewicz i Adam Mączewski, czyli "Madam" nie ominą żadnej okazji, by skomentować wpadki celebrytów. Teraz jednak sami wpakowali się w kłopoty.
W piśmie, jakie otrzymali, jej prawnicy mieli zalecić im usunięcie materiałów, w których poruszali temat zamieszania z menedżerem. Patryk i Adam pokazali wspomniany dokument, przy czym nie omieszkali dosadnie skomentować jego fragmentów.
"Twierdzenia te naruszają jednocześnie dobre imię mojej mocodawczyni, szkodząc jej wizerunkowi" - mówi duet i komentuje: "Edi, nie da rady już bardziej zaszkodzić. Robisz wszystko w tym kierunku".
"Oraz narażając ją na utratę zaufania niezbędnego w działalności artystycznej i komercyjnej" - cytują pismo, po czym dodają: " Utratę zaufania... Ale jakiego zaufania? Zaufania co do twojej wypowiedzi o reptilianach, tak? O to chodzi? Czy o statystach w szpitalach?".
Najmocniejsze słowa zostawili jednak na koniec. Aż trudno uwierzyć, że padły tak ostre słowa w kierunki Edyty.
"Uwielbiam bezczelność ze strony tej kobiety. Ona w przeszłości pomawiała nas w telewizji, że jesteśmy jakimiś uciekinierami, którzy ukrywają się w Hiszpanii. Patryka publicznie na Facebooku - to było widać, jej komentarze napisane - pomawiała, że okradał ludzi z pieniędzy, po czym usuwała te komentarze, ale my je cały czas mamy. I ona ma czelność jeszcze wyjeżdżać do nas z czymś takim. Rozumiecie to?" - oburzył się Madam.
"Słuchaj, ty stara wariatko, ja mogę ci powiedzieć tylko to, że do końca świata i jeden dzień dłużej będziemy relacjonować wszystkie twoje odpały. Masz to jak w banku. [...] Okej? Więc miej to na uwadze" - padło na sam koniec.
Zobacz też:
Komarenko nie wytrzymał ws. Edyty Górniak. Mówi to o niej wprost
Apartament, limuzyna i królewska wypłata. Górniak zarobi fortunę