Sylwia Bomba nie unika kontrowersji. Oto skandale z jej udziałem
Sylwia Bomba (35 l.) znana z programu TTV „Gogglebox. Przed telewizorem” to celebrytka, która niejednokrotnie podpadła fanom! O jakich skandalach influencerki powinieneś wiedzieć, by być na bieżąco? Oto one!
Sylwia Bomba urodziła się 2 grudnia 1987 r. w Warszawie. Z zawodu jest fotografem. Zdobyła tytuł magistra na Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi. Dziś jest nie tylko właścicielką agencji reklamowej, która prowadzi profesjonalne studio fotograficzne, ale także infulencerką.
Sylwia popularność zdobyła dzięki udziałowi w programie "Googlebox. Przed telewizorem". Produkcja miała premierę w 2014 r. Format, w którym uczestnicy oglądali programy nadawane w telewizji i głośno je komentowali, szybko stał się hitem i dał Sylwii szansę na wybicie się!
Sylwia dobrze wykorzystała swoją sławę i zadomowiła się w sercach internautów. Influencerka prowadzi konto na Instagramie, które śledzi ponad 800 tys. osób.
Udostępnia tam efekty sesji zdjęciowych, reklamuje produkty, ale także pokazuje swoją piękną córkę Tosię.
Skandal związany z powrotem gwiazdy do programu "99 - gra o wszystko", w którym celebryci biorą udział w licznych konkurencjach, mających wyłonić zwycięzcę złotego pucharu i niemałego czeku, nieźle zdenerwował widzów! Wszystko przez to, że podczas jednej z konkurencji, a dokładnie "przepychania aut", Sylwia odmówiła przyjęcia pomocy od Mateusza Borkowskiego (25 l.). Wybrała za to pomoc Krzysztofa Ferenca (41 l.), co zakończyło się... przegraną i wyrzuceniem z show!
Wróciła do programu, gdy inna uczestniczka uległa kontuzji. Fani nie byli zadowoleni i internet zawrzał od niemiłych komentarzy na temat dumy Sylwii.
"Przecież to gra. W grze się gra. Przecież to luźny program, jak sam piszesz, więc więcej luzu" - Sylwia odpowiadała na swoim Instagramie, jednak wielu fanów nie udało jej się przekonać do swojej racji.
Chyba każdy wie, że pewne kolory są na weselu zakazane. Nie wypada ubrać się na czarno, ponieważ kojarzy się to z żałobą, nie wybiera się też bieli, bo ta zarezerwowana jest dla panny młodej!
To właśnie dlatego, gdy tylko Sylwia podzieliła się z internautami zdjęciem sukienki na wesele, która nie tylko kolorem, ale też krojem przypominała suknię ślubną, internauci postanowili uświadomić jej, że tak nie wypada!
"Na zdjęciu wyszła trochę jaśniej, na żywo bardziej pudrowo-brzoskwiniowy" - odpowiadała w komentarzach na zarzuty.
A jak wy myślicie? Czy sukienka mogła zdenerwować pannę młodą?
Sylwia Bomba w ciągu swojej kariery zdobyła popularność m.in. poprzez duży spadek wagi, który stał się inspiracją dla wielu kobiet. Niestety, podczas dążenia do celu zaczęła promować produkt "Bloker apetytu", który po połknięciu i popiciu dużą ilością ciepłego płynu wypełnia żołądek błonnikiem roślinnym, co ma powstrzymać apetyt. Dodała też, że nie je owoców, ponieważ chęć sięgnięcia po jedzenie jest po nich większa. Zamiast tego poleciła warzywa i białko.
Skrytykowała to m.in. dietetyczka Joanna Sołowińska, która na swoim Instagramowym profilu "zenibyfit" napisała:
"Jestem przerażona, że tym ludziom w ogóle nie jest wstyd takich rzeczy mówić. I wypowiadać się niczym ekspert, mimo że się nie ma na ten temat w ogóle wiedzy. Celebryci nie powinni wypowiadać się m.in. na temat żywienia, bo nie mają na ten temat żadnego pojęcia".
Poleciła także jedzenie owoców i udzieliła rad związanych z lepszymi sposobami na hamowanie apetytu niż suplementacja. Dodała, że takie porady mogą mieć zły wpływ na zdrowie, także bardzo młodych osób, które są w okresie dojrzewania i potrzebują zdrowej i zbilansowanej diety.
Sylwia Bomba przez długi czas spotykała się z Jackiem Ochmanem (49 l. ✝). Poznali się w centrum handlowym. Partner był o niej o 14 lat starszy, jednak nie stanowiło to przeszkody. Mężczyzna zaprosił Sylwię na kawę i tak rozpoczęła się historia smutnej miłości.
W 2018 r. na świat przyszła ich córka Antonina, a relacja pary powoli zaczęła się psuć. Niestety, nie udało się uratować łączącego ich uczucia.
Dziś już wiemy, że Jacek Ochman zmarł 26 lipca, rok po rozstaniu z Sylwią. Przyczyną śmierci najprawdopodobniej był alkohol, od którego był uzależniony od wielu lat. Informacja nie została potwierdzona, a była partnerka odmawia komentarza w tej sprawie.
Nie pozostała jednak obojętna na los byłego partnera i ojca swojej córki. Na Instagramie napisała:
"Bardzo dziękujemy za wszystkie płynące do nas wyrazy współczucia, kondolencje i modlitwy. Przedstawicieli mediów prosimy o uszanowanie czasu naszej żałoby".
W ciągu roku samotności Sylwia zaczęła układać sobie życie na nowo, czym podzieliła się z fanami na Instagramie, informując, że na swojej drodze spotkała nową miłość. Choć dla wielu temat szybkiego znalezienia nowego partnera budzi pewne kontrowersje, mamy nadzieję, że w tych trudnych chwilach nowa miłość jest źródłem wsparcia i ciepła.
Zobacz też:
Interwencja służb mundurowych u byłego partnera Sylwii Bomby. Wiemy, co mu się stało
Sylwia Bomba zamieściła zdjęcie z córeczką. Bez słowa komentarza