Skrzynecka broni Joanny L.: 90 proc. z nas miało w życiu setki takich sytuacji
WIDEO | Czwartek, 4 września 2014 (11:06)
Katarzyna Skrzynecka zabrała głos w sprawie Joanny L., która kilka dni temu, mając we krwi 1,2 promila alkoholu, spowodowała kolizję. Prezenterka twierdzi, że aktorka nie była pijana - tego dnia panie pracowały razem na planie show "Twoja twarz brzmi znajomo".
– Jestem pierwszym ze świadków, który widział Joasię całkowicie trzeźwą, rzetelnie pracującą i uważam, że to, co media usiłują z niej zrobić, jest dalece niesprawiedliwe, bardzo krzywdzące i bardzo współczuję jej tej sytuacji.
Zdaniem celebrytki wszystko to, co się dzieje, jest pomnożone po tysiąckroć, a Joanna w tym wszystkim jest najbardziej poszkodowana.
- Cokolwiek się zdarzyło, wiem, że zdarzyło się absolutnie nieświadomie ze strony Joasi. 90 proc. z nas miało w życiu setki takich sytuacji, kiedy będąc na kolacji z przyjaciółmi, wypiło wino czy kilka lampek wina i nawet nie pomyślało, wstając następnego dnia, czując się osobą zupełnie trzeźwą, że może jeszcze coś w organizmie zostało – mówi Katarzyna Skrzynecka.
– Jestem pierwszym ze świadków, który widział Joasię całkowicie trzeźwą, rzetelnie pracującą i uważam, że to, co media usiłują z niej zrobić, jest dalece niesprawiedliwe, bardzo krzywdzące i bardzo współczuję jej tej sytuacji.
Zdaniem celebrytki wszystko to, co się dzieje, jest pomnożone po tysiąckroć, a Joanna w tym wszystkim jest najbardziej poszkodowana.
- Cokolwiek się zdarzyło, wiem, że zdarzyło się absolutnie nieświadomie ze strony Joasi. 90 proc. z nas miało w życiu setki takich sytuacji, kiedy będąc na kolacji z przyjaciółmi, wypiło wino czy kilka lampek wina i nawet nie pomyślało, wstając następnego dnia, czując się osobą zupełnie trzeźwą, że może jeszcze coś w organizmie zostało – mówi Katarzyna Skrzynecka.
