Ewa Wachowicz: Nie tyję, bo przestrzegam najstarszej zasady żywienia. Jakiej?
WIDEO | Czwartek, 20 grudnia 2018 (09:10)
Prezenterka wyjaśnia, że bardzo pilnuje tego, co je, i nie chodzi tu o liczenie kalorii, ale o jakość jedzenia. Chętnie włącza więc do swojego menu warzywa, przyprawy korzenne i zdrowe przekąski. Podstawą jednak jest regularność posiłków.
Jej zdaniem największe spustoszenia w organizmie są spowodowane restrykcyjnymi dietami, stresem i chemicznymi dodatkami do żywności.
– Nie ulegam modom na jakiekolwiek diety, natomiast staram się po prostu jeść mądrze. Przestrzegam najprostszych, najstarszych zasad na świecie, czyli jem śniadanie, drugie śniadanie często zabieram ze sobą, ponieważ jest ono w samochodzie, w pociągu, czasem trzeci posiłek też bywa w podróży, więc zawsze mam ze sobą coś do jedzenia. Przestrzegam zasady, że nie głodzę organizmu, staram się jeść co 2,5–3 godziny, więc zawsze mam pod ręką jakieś zdrowe przekąski, najczęściej orzechy, migdały, sok warzywny czy granola z jogurtem – mówi agencji Newseria Ewa Wachowicz, producenta programów telewizyjnych.
Jej zdaniem największe spustoszenia w organizmie są spowodowane restrykcyjnymi dietami, stresem i chemicznymi dodatkami do żywności.
– Nie ulegam modom na jakiekolwiek diety, natomiast staram się po prostu jeść mądrze. Przestrzegam najprostszych, najstarszych zasad na świecie, czyli jem śniadanie, drugie śniadanie często zabieram ze sobą, ponieważ jest ono w samochodzie, w pociągu, czasem trzeci posiłek też bywa w podróży, więc zawsze mam ze sobą coś do jedzenia. Przestrzegam zasady, że nie głodzę organizmu, staram się jeść co 2,5–3 godziny, więc zawsze mam pod ręką jakieś zdrowe przekąski, najczęściej orzechy, migdały, sok warzywny czy granola z jogurtem – mówi agencji Newseria Ewa Wachowicz, producenta programów telewizyjnych.